avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 21.99km
  • Czas 01:11
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 30.30km/h

Piątek, 20 stycznia 2012 | Komentarze 8


Bystrzyca Górna i z powrotem.

Na jakiś czas rzucam rower w kąt. Od niecałych 10 dni bolało mnie delikatnie kolano podczas jazdy (tylko podczas jazdy, w innych warunkach ból nie dawał znaku życia), głównie przy podjazdach.
Natomiast dzisiejsza krótka wyprawa to już zupełnie niemiłe rwanie (przy podjazdach już wykrzywiające bólem paszczę), nawet na płaskim.
Zamierzam do końca stycznia nie jeździć, przejść się kilka razy (a najlepiej codziennie) na basen i porządnie to kolano wygrzewać.
Jeśli do tego czasu ból nie przejdzie czeka mnie wizyta u rodzinnego (ku mej uciesze jest zapalonym rowerzystą:)

Jeśli macie jakieś inne porady "z domowej apteczki", będę wdzięczna.

Pozdrawiam serdecznie!

  • DST 32.84km
  • Czas 01:45
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Podjazdy 340m

Czwartek, 19 stycznia 2012 | Komentarze 7


Rundka wokół J. Bystrzyckiego.
Ostatnie 7 km w delikatnym deszczu.

  • DST 11.01km
  • Czas 00:37
  • VAVG 17.85km/h
  • VMAX 29.60km/h

Wtorek, 17 stycznia 2012 | Komentarze 3


Stanowczo sprzeciwiam się takiej pogodzie !!! OHYDA! Syf, breja i błoto.

Rzucam fochem i postanawiam nie jeździć dopóki albo to dziadostwo nie wyschnie albo nie zamarznie (choć wtedy również średnio na lodzie się widzę).

  • DST 11.53km
  • Czas 00:36
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 42.10km/h

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 | Komentarze 5


Tam i z powrotem. Rower wykorzystany jako środek transportu. Niemądrze zresztą, bo przeziębienie nie odpuszcza...

  • DST 45.79km
  • Czas 02:26
  • VAVG 18.82km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Podjazdy 490m

Czwartek, 12 stycznia 2012 | Komentarze 11


(Po raz kolejny) pojechałam za sugestią Piotera, dziś na Niedźwiedzicę od strony Zagórza Śl. "Marudziłam" wczoraj, że nie dostałam zbytnio w kość?! To dziś dostałam i za wczoraj i za dzisiaj :D Podjazd bez przerwy (nie licząc chwili na fotkę). Muszę się jednak przyznać, że jęzor podczas wspinaczki wywiesiłam. Satysfakcja, rzecz jasna, wielka, zwłaszcza, że wicher na podjeździe wiał w paszczę nierzadko :)

Zjazd z Podlesia w stronę Wałbrzycha, potem na Dziećmorowice, Lubachów i prosto do domu.
Pioter - jakie masz pomysły dla mnie na jutro? :-)

Jedyne zdjęcia jako tako warte pokazania to te prezentujące pogodę.

Widok za Niedźwiedzicą [1] © lea


Widok za Niedźwiedzicą [2] © lea


  • DST 45.85km
  • Czas 02:21
  • VAVG 19.51km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Podjazdy 590m

Środa, 11 stycznia 2012 | Komentarze 4


BARDZO fajna wycieczka. Standardowe w tygodniu J. Bystrzyckie, ale do tego dorzuciłam kilkanaście kilometrów pętelki Zagórze Śl.-Jugowice-Olszyniec-Podlesie-Niedźwiedzica-Zagórze Śl. Przyznaję bez bicia: pierwszy raz tam byłam. Trochę podjazdów jest, ale nie dają strasznie w kość. No i widoki - MIODZIO!

I nawet udało mi się odnaleźć zagubione jakiś czas temu czyste niebo :)

Patrzcie co znalazłam za Jugowicami! :O © lea


Panorama górek © lea


  • DST 28.78km
  • Czas 01:28
  • VAVG 19.62km/h

Wtorek, 10 stycznia 2012 | Komentarze 0


Takie tam nic ciekawego. Pogoda dziś bardzo drętwa, albo to ja jestem już nią zmęczona..

  • DST 31.74km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Podjazdy 340m

Poniedziałek, 9 stycznia 2012 | Komentarze 5


W oczekiwaniu na odebranie okularów od optyka szybki wyskok nad Jezioro Bystrzyckie i z powrotem. Śniegi topnieją - znacząco się podniósł poziom wody w Bystrzycy.

Syf na Jeziorze Bystrzyckim © lea


Ciekawa gałąź © lea


  • DST 45.90km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.61km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Podjazdy 580m

Niedziela, 8 stycznia 2012 | Komentarze 2


Pogoda nie zachęcała do wyjścia: mokro, deszczowo, ale miałam wielką chęć na choćby króciutką przejażdżkę więc wyskoczyłam.

W Lubachowie ostatecznie przestało padać. Zmokłam jednak, gdyż moja przeciwdeszczowa kurtka nie spełnia już należycie swojej roli. Całe szczęście jest dziś dość ciepło więc powoli, raczej bezboleśnie schłam sobie podczas podjazdu Michałkową do Glinna. I tam mała niespodzianka - podjazd z Glinna do Walimia, który był moim celem - zalodzony :/ Ryzykować życia nie zamierzałam więc zawróciłam. Szkoda, że nie pojechałam prosto z Glinna do Pieszyc, nie wiedziałam jednak co to za droga więc wolałam nie ryzykować. Teraz już wiem :)
Nad Jeziorem Bystrzyckim poszłam za radą Piotera i strzeliłam fotki mostu wiszącego.

Podczas całej dzisiejszej wycieczki spotkałam JEDNEGO rowerzystę, na czterdziestym kilometrze trasy, okazał się nim być mój sąsiad z dołu :D

Ciekawy teran na lepszą pogodę (Michałkowa) © lea


Strumyk (Michałkowa) © lea


Podjazd Glinno-Walim © lea


Widok z Michałkowej © lea


Agroturystyka w Michałkowej zaprasza :) © lea


Most wiszący na Jeziorze Bystrzyckim (z góry) © lea


Most wiszący na Jeziorze Bystrzyckim (z dołu) © lea




  • DST 63.36km
  • Czas 03:30
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Podjazdy 1050m

Sobota, 7 stycznia 2012 | Komentarze 6


Marek - mówisz i masz :-)

Dzisiejsza wyprawa mogłaby mieć kilka tytułów: "O Boże, jak zimno!" (zjazd z Przeł. Sokolej zmroził mnie nieprzeciętnie); "Najprzyjemniejszy podjazd na Przełęcz" (nieprawdopodobne, ale mimo tego iż na Sokolą wjeżdżałam przez Modliszów, Złoty Las, Dziećmorowice, Zagórze, Walim,w zimie i mrozie to poszło mi to bardzo lekko i przyjemnie, bez porównania lepiej do męczących podjazdów letnich; kondycja mi się bardzo poprawia:) tudzież inny tytuł "Żenująco niska średnia wyjazdu" (rzeczywiście: 18 km/h szału nie robi, ale to co traciłam na podjazdach nie nadrabiałam na zjazdach - strach zjazdu w błocku śnieżnym i brak błotników robią swoje; ALE na średnią nie jechałam, więc zupełnie się nią nie przejmuję!).

Dzisiejszą wycieczką zaliczam do bardzo udanych. Kilka dni przerwy od roweru świetnie mi zrobiło.

Pierwszy śnieg na początku Modliszowa [1] © lea


Pierwszy śnieg na początku Modliszowa [2] © lea


Widok na górki z podjazdku Dziećmorowice-Zagórze Śl. © lea


Sztolnie Walimskie © lea


Jak to nie ma zimy?! (Rzeczka) © lea


Stok narciarski na Przełęczy Sokolej © lea