avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 153.76km
  • Teren 11.00km
  • Czas 08:05
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Sprzęt ZaSkarb
Okraj. Było MO(c)NO!!

Środa, 17 lipca 2013 | Komentarze 26

Kategoria Karkonosze

Uczestnicy


Co za dzień!
7:30 - na dworcu PKP w Świdnicy spotykam się z Alouette, z którą zaczynamy jazdę na Przełęcz Okraj. Nareszcie, po dwóch wcześniejszych asfaltowych, dane mi jest zrobić ten podjazd po części w terenie; króciutkim, ale nowość jest. Za Kamienną Górą skręciłyśmy na Janiszów, Starą Białkę, Paszyn, za którym po kilku kilometrach jazdy fajnym lasem wylądowałyśmy na Rozdrożu Kowarskim. Stamtąd zjazd na Przełęcz Kowarską i odbiór Morsa z Jego fantastycznym sprzętem :P Trochę się z Alouette bałyśmy podjazdu na Okraj z monocyklistą obok; okazuje się jednak, że Mors ciśnie pod górę w tempie, które zaparło nam dech w piersi. Za nic w świecie nie spodziewałam się takich prędkości. Po drodze na Okraj dwie przerwy by dać odpocząć siedzisku i ni stąd ni zowąd jesteśmy już na górze. Gdy podjeżdżam sama niesamowicie dłuży mi się ten podjazd.
Na Okraju nareszcie piję piwko (będąc tam 2 razy wcześniej, samej, zupełnie nie czułam na to chęci). Zaraz po tym opuszcza nas Alouette, a my z Morsem wpierw zwiedzamy "Czechosłowacką" część Okraju, patrzymy jak zaczyna się podjazd pod Jelenkę, Mors zgarnia kilka fotek od przechodniów i zaczyna się Nauka Jazdy na Mono na wysokości 1046 m.n.p.m. :-) Cóż to była za radocha kiedy po (ilu? kilkudziesięciu?) wielu minutach udało mi się 'przejechać' ze 20-30 centymetrów. Mors mnie chwalił; absolutnie nie wierzyłam Jego zapewnieniom, że super mi idzie :) Generalnie bujałam się przód-tył, wspomagając się przy tym znakiem drogowym :D
Przed 17:00 rozstajemy się, ja z Przełęczy zjeżdżam terenem (czerwony pieszy w stronę Rozdroża pod Łysociną, a następnie żółty pieszy aż do Jarkowic); Mors ciśnie ostro w dół, by zdążyć na autobus odjeżdżający z Przeł. Kowarskiej w stronę swojej kwatery.
Było cudownie! Nogi i dupsko po mono-ćwiczeniach bolały niezwykle inaczej, niż po bicyklu:)
Fantastycznie było Was poznać.
Mors - oby do soboty :)



W Janiszowie Alouette doznaje déjà vu - 'przecież ja tu już kiedyś byłam!"


Rzut oka za siebie:


Na Kowarskiej nareszcie się spotykamy z Morsem!:


I pędzimy w stronę Okraju:


Lea i Alouette mimo spowalniającego mono-Morsa doganiają "CCC" © mors


Nim zdążę się zorientować już dojeżdżamy do celu:


Tam koniecznie sesyjka przy głazie (co to za klucha wśród chudzin!!:O )






I nadszedł czas nauki jazdy:
Lea uczy się jeździć na mono :) © mors


Z niemożliwością graniczyło uchwycenie mnie w trakcie puszczania słupka, może na filmiku będzie...?

Po cudnie spędzonym czasie w towarzystwie Morsa nadeszła chwila na teren. Szlak bardzo zróżnicowany:












Niestety ze względu na te wyrwy po wodzie, szlak nie był przejezdny w 100%. Ale przeuroczy. I widoki oraz klimat na nim świetne:






Niebo wpis zaczęło to i niebo wpis zakończy. Kolorki zwiastują ładną pogodę:



Jak się ogarnę w temacie to na pewno znajdzie się tu jeszcze filmik z Morsowego monocyklowania (może być takie słowo? :)).
Filmiki nareszcie znalazły się tutaj.
No i mapka oczywiście.


Komentarze
mors
| 15:23 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Dobrze wiedzieć, bo też mam już jeden niefortunny żart na koncie.... o_O
;)
mors
| 22:59 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj Zibi: z Leą wszystko było w porządku, to tylko punkty odniesienia były takie zmylające. ;D
A że sprytna i ambitna jest, to kto wie, może i niebawem będzie z niej MUNIcyklistka...

/MUNI= Mountain UNIcycle/
ramborower
| 18:22 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj Chciało Ci się jechać tam ? Nie lepiej sobie było w domku poleżeć przed TV i pizze podjadać ?
mors
| 11:44 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj krs: jeńców nie bierzemy ;p
FENIKS: "to nie jest tak jak myślisz, możemy wszystko wytłumaczyć... " ;)
starszapani, Ra1984: oj tam, oj tam, mamy dużo lepsze jazdy na sumieniu (niestety osobno)
kosma: nie bądź taka skromna, trochę się odważyłaś, a że na moim podwórku nie ma poręcznych znaków drogowych to już nie Twoja wina. ;)
PS. koszulka z Twojej Norki jak widać się sprawdza... ;)
Ra1984
| 09:03 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Gratuluję :), wszystko już napisane.....
kosma100
| 07:03 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Lea odważna jesteś, ja się nie odważyłam... :-)
Pozdrawiam!
starszapani
| 06:17 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Świetna wycieczka i super foty :) Szczególnie na mono :D
FENIKS
| 12:36 niedziela, 21 lipca 2013 | linkuj No Lea zaczynam być niespokojny jak widzę przytulanki z Morsem czy to ma znaczyć że z nami koniec ;))).
Świetny wyjazd jak widzę w doborowym towarzystwie, zdjęcia to już standard ;) piękne.
Pozdrawiam.
kaeres123
| 09:10 niedziela, 21 lipca 2013 | linkuj Jak sobie zrobię 28 cali (kiedyś-niedługo) :P To podjadę z Tobą, chociaż jazda po prostej to nie to samo co pod górę, dlatego weźmiemy jakiś sznureczek i dziewczyny z Tobą będą mnie ciągnąć :) Jeśli tak by to wyglądało, to nawet dzisiaj mogę jechać ;)
mors
| 23:20 sobota, 20 lipca 2013 | linkuj krs123: Ty lepiej zacznij od reaktywacji treningów na mono. ;p
Tym bardziej, że następnym razem prawdopodobnie będzie Śnieżka, a nie jakieś tam pagórki. ;)
kaeres123
| 22:14 sobota, 20 lipca 2013 | linkuj Świetny wypad :) Nawrzucałyście zdjęć Morsa, że mu teraz wystarczy na kilka lat :P Chyba reaktywuję mój plan zrobienia większego mono :) Więc dziewczyny, następnym razem jedziemy 2x2, ja z Morsem na mono, Wy na czym chcecie :P
mors
| 20:16 sobota, 20 lipca 2013 | linkuj Dodałem wpis ze swoją wersją wydarzeń. ;)
Niezdecydowanym podpowiem, że są tam przeurocze filmik z Leą w roli głównej. :)
krzywy
| 19:30 sobota, 20 lipca 2013 | linkuj Wow, bardzo fajny wypad sobie zorganizowaliście:)Pogoda dopisała, teren urozmaicony a i wasz kolega wjeżdżał na czymś bardzo ciekawym:) Opis ze zdjęciami miło się przegląda. Może kiedyś na Was trafię bo sam byłem na Okraju tyle że...dzień wcześniej.
mors
| 20:47 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Oj tam, oj tam. ;)

@karel: zaiste, jak to czytam i oglądam, to sam sobie zazdroszczę! ;D
Chociaż jak na ćwierć wieku samotnych jazd to chyba w końcu należała mi się jakaś fajna odmiana...

@ryjek: ta przełączka po gładkim asfalcie była niczym w porównaniu do niektórych jazd w tym tygodniu (Przeł. Karkonoska z muldami przy 27% nachylenia tudzież Chojnik po telewizorach...). Technicznie wycieczka przeciętna, za to towarzysko - życiówka. :))

@alouette: "mistrz drugiego planu" - dobre, dopiero teraz go zauważyłem. ;D
Ja na jego miejscu bym się schował. ;)
PS. kto robił foty to robił. ;p

@hipek: jako rzecze Lea: nie ma tu niczego, czego nie ma u mnie (oprócz tej wycieczki ;D ), więc nie wiem ocb. ;p

@Lea: aż nie wiem co pisać, może w skrócie: dzięki za wszystko! ;)
PS. chudziny są chudzinami ;) ale Ty jesteś w sam raz, każdy Ci to powie. ;p
No jedyne co, że nie za wysoka... i tu dygresja: nie mogę zapomnieć jakiejś Czeszki, która gdzieś w TV mówiła (prawie) po polsku: "jestem mała, ale grzeczna" ;D
Lea i Alouette to trochę jak z Mala Upa - może nieduże, ale na najwyższym poziomie! ;))
Gdybym Ich nie spowalniał, to by tego CCC zdmuchnęły przy wyprzedzaniu ;)
I w ogóle nie miały zadyszki po takiej trasie - M. Włoszczowska nie powinna spać spokojnie. ;)
monikaaa
| 18:11 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Moja dziewczyna nr 3 daje radę!!! <3 :))))
merlin083
| 16:34 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj daniel3ttt -zapomniałeś dodać i fajne...dziewczyny:P
Mała i kto tu jest zawodnikiem nie do zajechania? Bardzo mocny wypad,gratuluje:)
Na Okraju mnie nie było,mam nadzieje że zawitam tam w tym roku

pozdrawiam
Mariusz:)
daniel3ttt
| 08:41 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Te wasze góry zupełnie jak te nasze albo nasze jak wasze:) Sporo tych km, super widoczki i fajne szlaki. Nie ma to jak teren, szosowcy mogą tylko pozazdrościć.
Lea | 08:09 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj k4r3l - :) wyjątkowo mnie rozbawiło to co napisałeś!

Ryjeczku - terenu spodziewałam się delikatniejszego. A w związku z tymi wyrwami i totalną samotnością na szlaku musiałam bardzo ostrożnie jechać, a korciło by troszkę "przygazować" na zjazdach :) Ekipa rzeczywiście przednia!

Hipku - mam nadzieję, że Morsowy nie odbierze tego wpisu jako pogwałcenia jego anonimowości. Nie zostało tu napisane ani dodane w zdjęciach nic czego już wcześniej na Jego blogu nie widzieliśmy. Poza tym oby Mors myślał tak jak piszesz - dla nas warto :D

Alouette - no wyjątkowo Ci nie po drodze był ten teren, już nie mówiąc o tym, że na Okraju zabawiłam jeszcze ok. 2 godzin dłużej niż Ty. Następnym razem :)
Hipek
| 08:01 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Hmm... czyli zapewne uważa, że dla Was warto się pozbyć anonimowości.
alouette
| 07:46 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Ale zobacz jaki zadowolony!:) Specjalnie dla Morsa przyjechałyśmy na Okraj ze Świdnicy i Legnicy- to musiałyśmy porobić trochę zdjęć, w końcu był główną atrakcją tego dnia:)

Lea, szkoda, że nie mogłam zjechać z Tobą tym terenem:(

O! I mistrz drugiego planu! Na grupowym zdjęciu znalazł się też pan CCC :)
Hipek
| 07:07 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj No i zgwałciłyście zupełnie morsową anonimowość... tak obszernej sesji to nie miał nigdzie!
ryjek
| 05:41 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Fantastyczna wycieczka w doborowym towarzystwie. Zdjęcia w terenie robią wrażenie, ale jeszcze większe widok Morsa na jednym kole. Pozdrowienia dla całej ekipy :)
k4r3l
| 21:49 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Niby mono, a z dwiema dziołchami ''kręci'' - doszukuję się tu pewnej niekonsekwencji, hehe. ps. nie czepiam się, po prostu mu zazdroszczę ;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]