avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 65.74km
  • Czas 03:01
  • VAVG 21.79km/h
  • VMAX 61.10km/h
  • Podjazdy 790m
  • Sprzęt ZaSkarb
Przełęcz Sokola przez Sierpnicę

Środa, 24 kwietnia 2013 | Komentarze 9


No dobra, za każdym razem jak tamtędy przejeżdżam to myślę o tym pytaniu, a po powrocie zawsze zapominam.
Czy nie wydaje Wam się, że Walim to jakieś szalenie dziwne miasteczko jest? Przecież to raj do zbierania mandatów (samochody bez przerwy wymuszają pierwszeństwo, ludzie chodzą środkiem ulicy, a wchodząc na nią nawet się nie rozglądają na boki). Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się przejechać przez tę mieścinę bez zdziwienia wywołanego zachowaniem tubylców.
Czy tylko ja mam takie odczucia?

A na drogach służb drogowych więcej niż żab; tych żywych oraz tych martwych. A panowie strażacy drogowi również poczuli wiosnę i się umizgują do rowerzystek pierwszorzędnie :P Gdyby tylko im tak łatanie dziur wychodziło jak zaloty...

W Jugowicach wciąż mnie trochę przeraża ta gałąź:







Komentarze
Lea | 03:22 piątek, 26 kwietnia 2013 | linkuj Piotr - no patrz, nie przykuwa to mojej uwagi w żadnym innym miejscu niż Walim. Tam, moim zdaniem, jest jakiś permanentny zmasowany atak bezprawia drogowego.
Ja przyznaję, że staram się jak mogę przestrzegać przepisów na drodze. Ok, nie mam prawka więc i nie znam ich tak dokładnie jak może powinnam, ale w praktyce się moja wiedza sprawdza a teorii o masie ciągnika z naczepą, który może wjechać na drogę szybkiego ruchu znać mi nie potrzeba.
Z tą extra laską proszę nie przesadzać, ale dziękuję:)

Nalini - no coś Ty. Przecież powyżej 15st.C to już nie wyobrażam sobie za bardzo w rajtach jechać. Bardziej by na tym ucierpiały moje przegrzane strefy nasiodełkowe, niż teraz kolana. Rajty zarzuciłam kilka dni temu, bo i czas, moim zdaniem, na to przyszedł najwyższy. Dziękuję Ci za troskę.

Lutra - przez Mysłaków nie raz przejeżdżałam, ale nie zauważyłam nigdy tego, w Walimiu po prostu niesamowicie rzuca mi się to w oczy. Oj nosi mnie, przy takiej pogodzie nosi nieziemsko :)

Feniks - wariat!
FENIKS
| 23:21 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Lea i Ty się dziwisz jak wpadasz w tą mieścinę że wszystkie roboty ustają ;) jak Panowie widzą tak ładnego pershinga na rowerze to wszystko zamiera ;) wchodzenie pod rower to tylko pretekst żebyś choć na chwilę się zatrzymała.
lutra
| 21:06 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj A jak chcesz przestać się dziwić,to musisz się przyzwyczaić.Mysłaków.Wszyscy kierowcy wiedzą,że tam kury ,dzieci i psy biegają jak chcą,do tego dzieci jeżdżą całymi stadami po ulicy na rowerkach,a dorośli nawet jak idą stadem czyli kupą,nikt z drogi nie zejdzie. No-może tyle,żeby nikt nie zawracał im tyłka i sobie pojechał.Wszyscy wiedzą i wszyscy uważają.Nikt już się ni dziwi. :))) Nieźle Cię nosi.;)))
nalini68
| 19:05 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Mijaliśmy się w Walimiu obok sztolni, podziwiam za krótkie spodenki przy takiej temp. Oby Ci to kiedyś ''''nie wyszło kolanami''''.
pioter50
| 17:47 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Nie tylko Walim.Cała Polska tak wygląda.Każdy z nas ma na sumieniu jakieś przewiny.I kierowcy i rowerzyści i piesi.Łamiemy przepisy, albo przez ich nieznajomość albo...bo tak nam akurat pasuje.Lekceważenie przepisów-nie tylko tych drogowych-mamy wszyscy we krwi.
Widzę, że mocno ćwiczysz tę Sokolą z każdej strony.Co do "zalotów" drogowców do rowerzystek to nie dziw się chłopakom.Tyrają po 10-12 godzin dziennie, więc jak zobaczą ekstra laskę na rowerku, w obcisłym ubranku, to jest to dla nich nie lada atrakcja i takie chwilowe oderwanie się od czarnej roboty.
lea
| 13:53 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj :-) Czuję bata nad głową.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak spełnić swą obietnicę.
Pozdrawiam
Gozdzik
| 13:51 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Noooo ... nieeeee wiem ... ... no dobra niech ci będzie wiec .. wybaczam jak niby w najbliższym czasie ukoisz moje oczęta Głuszycą.... W tm roku to nie dam rady wybrać się do Głuszycy ale może w przyszłym zarezerwuję jeden weekend i przyjadę odwiedzić ukochaną Głuszycę..... Za karę pozwolę sobie dopisać cię do znajomych aby mieć cię pod kontrolą z tą obietnica :-))))))))
lea
| 13:42 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj O masz Ci los! Zapomniałam :/
Obiecuję nadrobić niebawem. Napiszę sobie to na czole :)
Proszę o wybaczenie.
Gozdzik
| 13:40 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Noooo i pomykała przez Głuszycę i nawet jednaj małej foteczki . :"""""-( nie ma Chociaż by z mosteczka na rzeczce w centrum .... :-( a obieeeecałaśśśśś :-((((((
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa esciu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]