avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 70.41km
  • Teren 21.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 16.63km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Podjazdy 1180m
Mimo wichru - git wycieczka. Wielka Sowa (1015 m.n.p.m.), Kozie Siodło, Sokół.

Sobota, 14 lipca 2012 | Komentarze 6


Bardzo fajny wypad.
W końcu udało mi się samotnie zrobić dość sensowny wyjazd w teren. I mimo braku towarzystwa, było super.
Cofam wcześniejsze złorzeczenie terenowi. Jednak podoba mi się bardzo :)
Może w sierpniu zdecyduję się podjąć próbę przejechania całej trasy Tour de Głuszyca.

Fajnie widać przewyższenie Masywu Ślęży (niebieski szlak pieszy z Glinna na Przełęcz Walimską) © lea


Widoczek z podjazdu na Wielką Sowę (Srebrna Droga z Przełęczy Walimskiej) © lea


Wzdłuż kawałka Drogi Srebrnej koparka czyni małe "spustoszenia" © lea


Nie ma podjazdu na Wielką Sowę bez fotki wieży :) © lea


Z Wielkiej Sowy czerwonym szlakiem na Kozie Siodło © lea


Z Koziego Siodła zjazd niebieskim i czerwonym rowerowym na Przełęcz Sokolą, a po dordze Schronisko "Sowa" © lea


Oraz Schronisko "Orzeł" © lea


Piękne widoki spod schroniska © lea


I znów w drogę - na Sokoła. Podjazd dość ciężki, duże nachylenie i kupa nie lubianych przeze mnie małych kamieni. Na zdjęciu: w dole Przełęcz Sokola, a za nią droga do Schroniska "Orzeł" © lea


Widok ze zjazdu z Sokoła © lea


Z Sierpnicy zielony rowerowym na Grządki a stąd krótko czarnym pieszym zjazd do Rzeczki © lea


Czarny pieszy miał niepowtarzalny klimat rzadko uczęszczanago szlaku © lea


Czarny pieszy Grządki-Rzeczka © lea




Komentarze
FENIKS
| 22:18 wtorek, 17 lipca 2012 | linkuj No proszę ( mimo braku towarzystwa było super ) ;( to znaczy że nas już nie lubisz ;(. A tak na poważnie fajna trasa widzę że wymagająca na zjazdach a zdjęcia jak zawsze super.
Pozdrawiam.
lea
| 07:34 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Toomp - sama siebie trochę zadziwiłam tym zjazdem czerwonym :) Ale, mimo że prędkość zjazdu tym szlakiem nie była powalająca, to zjeżdżałam, nie schodziłam. Raz jeden zeszłam z roweru gdy wyrósł przede mną spory korzeń, którego nie miałam jak wyminąć. A tak to nie lękałam się ani kamieni, ani korzeni! Uczę się powoli :)
A oponki miałam te mniej agresywne i o dziwo bardzo fajnie mi się na nich jechało.

Pioter - pewnie za jakiś czas znów dostanę w dupę w terenie i zmienię zdanie :P ale póki co bardzo mi się to podoba:)

Ryjku - dzięki. Muszę ćwiczyć jazdę w terenie, co by dać radę przejeżdżać bezpiecznie następne "bonusy" z Wami :-)
ryjek
| 20:19 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Świetna trasa, najwyższy szczyt Sowich zdobyty, dużo jazdy w terenie i piękne zdjęcia :)))
Cieszę się, że nie unikasz typowego MTB, taka jazda daje bardzo dużo satysfakcji.
pioter50
| 04:04 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Szybko zmieniasz zdanie, wszak kobieta zmienną jest jak pogoda ;).Fotki zrobiłaś wspaniałe, chmury działają jak filtr fotograficzny i sprawiają, że widoki są bardziej atrakcyjne.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa woscs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]