avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 32.50km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt KROSSowy
Mrozek wokół Jeziora

Środa, 25 listopada 2015 | Komentarze 8


Z rana, króciutko by zdążyć na 10:00 do fryzjera.
Wokół Jeziora lodzik na asfalcie, który wprowadza do jazdy dodatkowy adrenalinowy element.

Znalazłam drugą rękawicę narciarską i w końcu razem z nią odnalazł się idealny komfort cieplny rąk. Teraz trzeba pokombinować z nogami, ale - jak co roku - myślę, że cudów nie będzie.










Komentarze
mors
| 12:02 sobota, 28 listopada 2015 | linkuj No to szybko drętwieje... a próbowałeś podwójnych zimowych skarpet? Patent bardzo tani i uniwersalny. ;)
zarazek
| 08:05 sobota, 28 listopada 2015 | linkuj @mors - jak już skują okolicę potężne mrozy (po twojemu: "przestanie być już tak nachalnie gorąco") to też się przesiadam z spd na platformy. Wiadomo, wtedy można założyć solidne zimowe buciory - ale i tak po godzinie czy dwóch noga w nich drętwieje. ;) W spd ciągnę jak najdłużej, bo lepiej mi się w tym jeździ. A jeśli już platformy - to tylko z noskami! :)
mors
| 20:11 czwartek, 26 listopada 2015 | linkuj Ty, a morsa Kubę już znasz? :D
http://zimoaktywni.pl/jak-wybrac-opony
Lea, nie czytaj | 17:41 czwartek, 26 listopada 2015 | linkuj Głupek! :-D
mors
| 15:38 czwartek, 26 listopada 2015 | linkuj @zarazek: wprawdzie nie używam spd, ale ludzie, którzy znają zarówno spd jak i platformy na zimę zdecydowanie polecają platformy.
Co do wydatków - wcale nie trzeba się wypruwać finansowo, można całą zimę przejeździć w pseudo-adidaskach, byleby nie były zbyt oddychające (przewiewne) a w środku były ciepłe skarpety.
Mnie osobiście wystarcza <Lea, nie czytaj> chińszczyzna za 39 pln :) </Lea, nie czytaj>.
lea
| 12:30 czwartek, 26 listopada 2015 | linkuj Morsiątko - reportażu brak, bo - jak zwykle - muszę się przez kilka dni poprzyzwyczajać do nowej fryzury. Moja ukochana fryzjerka standardowo trochę poszalała na mojej głowie - krótka grzywka, ciut dłuższe boki. Trochę po francusku :)
A czaszę się sama. Jakoś mi to wychodzi. Zazwyczaj :-P

Mariusz - te stara, dziurawe, pozszywane rękawice po Tacie są zdecydowanie wystarczające. Doświadczenie zeszłorocznej Zimy uczy, że mało co może je złamać. A co do nóg. Kupiłam (chyba w zeszłym roku) ochraniacze, które są za małe na większość moich butów - LESZCZ ze mnie, że nie wymieniłam ich szybko!!! W spd nie jeżdżę, a zimową porą próbuję stopy chować w skarpetach termicznych+grube skarpety narciarskie+ buty trekingowe. Ale i tak, jeśli nie ma przerwy w schronisku na ogrzanie na trasie, to po ok. 2 godzinach zaczyna powoli wkradać mi się w nogi chłód, który od tej pory już tylko postępuje. Wymyślę coś! Na pewno :-P
zarazek
| 07:32 czwartek, 26 listopada 2015 | linkuj Ja używam rękawic <reklama>Syberia firmy Polednik</reklama> i zapewniają komfort w temp. -5 do -15 stopni. :) Natomiast na stopy faktycznie ciężko coś wymyślić. Może jakieś dedykowane zimowe buty spd + jakieś super hiper ochraniacze coś by dały, ale szkoda mi na to kasy. ;) Pozdrawiam!
mors
| 12:45 środa, 25 listopada 2015 | linkuj W skrytości ducha liczyłem na reportaż z efektów działalności fryzjera ;>
Chyba że to tylko chodziło o czesanie rozwianej fryzury. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ocztw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]