avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 37.62km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 17.23km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt KROSSowy
Wymęczone Jezioro

Poniedziałek, 8 września 2014 | Komentarze 5


Nie pamiętam kiedy wcześniej zaliczyłam tak wymęczającą i obciążającą jazdę.
Toczyłam się przed siebie jakbym słonia za sobą ciągnęła przez całą trasę. Jakieś dziwne to to, bo wcześniejsze trzy dni nie były aż tak bardzo intensywne (ani rowerowo, ani imprezowo, ani bezsennowo) by spowodować taki spadek formy. No ale nic. Plan pierwotny trzeba było szybko zmodyfikować, by dostosować go do panujących warunków fizyczno-emocjonalnych.
Z szalonej eskapady przedpracowej zrobiło się (nie-tak-do-końca)standardowe kółko wokół Jeziora Bystrzyckiego.

Standard trasy przełamał 5kilometrowy kawałek terenu od "Do Lasu" na początku Lubachowa do źródełka przy Jeziorze.






Kolejny odchył od normy to wtoczenie się niebiesko-żółtym serpentynowym pod Zamek Grodno, zjazd pod Wodniaka, dalej ścieżynką wzdłuż brzegów Jeziora do tamy i - po raz pierwszy - terenowy zjazd do restauracji Zagroda.


W pewnym momencie, na trasie dojazdowej do Zagrody, tracę rezon... Gdzie dalej? Ścieżka i strusiowe nadrzewne znaki docierają do starych torów i kończą się niespodzianie, za torami ni widu ni słychu ścieżki...


Gdzież dalej?! Nie znajdując alternatywy cisnę w lewo wzdłuż torów. Po chwili moja decyzja okazuje się być trafioną w dzisiątkę - wyjeżdżam po Zagrodą, przy samych strusiach, osłach i innych kaczkach.
Dalej już prosto do domu, do pracy, do przyjemności dnia codziennego.



Komentarze
alouette
| 15:19 sobota, 13 września 2014 | linkuj Czasem są takie dni- stres, pogoda też mogą mieć wpływ na jazdę...Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęć osiołkom i strusiom:)
lutra
| 19:29 wtorek, 9 września 2014 | linkuj Może trochę krócej, może trochę ciężej, ale zawsze fajnie. Piękne zdjęcia. :)
z1b1
| 11:06 wtorek, 9 września 2014 | linkuj Lea, po prostu masz teraz okres spadku formy. To jest normalne - najpierw budujesz formę, później masz jej szczyt a następnie spadek aby znów wrócić do formy. Nawet taka terminatorka jak Ty musi czasem nie lekko zatrzeć :))
mors
| 20:38 poniedziałek, 8 września 2014 | linkuj Na każdego Terminatora przyjdzie kiedyś pora. haha, się wysiliłem...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rkres
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]