avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 58.74km
  • Teren 9.00km
  • Podjazdy 695m
  • Sprzęt KROSSowy
Radunia + Wzg. Oleszeńskie

Niedziela, 1 grudnia 2013 | Komentarze 18

Kategoria Masyw Ślęży


Chodziły za mną Wzgórza Oleszeńskie od jakiegoś czasu. I jakoś wciąż nie udawało mi się zrealizować tej trasy. Pogoda sprzyjała (mimo upierdliwego wiatru na powrocie), Słońce świeciło, Krossowy czekał na jazdę.
Było bardzo uroczo. Jeszcze nie jestem pewna nowego roweru i nie idzie mi jazda w terenie tak jakbym sobie tego życzyła. Ale niebawem się odblokuję i wtedy będzie jazda! :-)
Niemniej jednak, na tę chwilę, jestem zachwycona z tego jak się prezentuje. Jest o wiele wiele zwrotniejszy od Zaskara - zakręty wchodzą jak złoto, amortyzator chodzi przepięknie, hamulce nareszcie hamują :D
Dupsko boli od twardego jak deska do krojenia siodełka, ale komfort jazdy na nim jest nieporównywalny do tego co było na wcześniejszym "mięchu" (jak go pięknie Toomp nazywał:)).
Nic tylko mieć nadzieję, że pierwsze śniegi póki co jeszcze ominął okolice świdnickie.

W drodze na Przeł. Tąpadła:


Dojazd na Radunię:


I trasa Radunia - Sulistrowiczki przez Wzg. Oleszeńskie: niebieski szlak pieszy:








I już na powrocie do domu:










Komentarze
Ancorek
| 21:00 wtorek, 3 grudnia 2013 | linkuj Prawie pola ryżowe na przedostatniej fotce :)
lea
| 22:33 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj A, to zwracam honor:-)
W ten weekend wpakuj się na W.Sowę rowerem. Jeśli warunki jazdy będą porównywalne do tych z zeszłej soboty (a mogą być znacznie przyjemniejsze, bo śnieg już może być troszkę ubity) to gwarantuję moc niezapomnianych wrażeń ;P
ramborower
| 22:31 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj na Armii K. samochodem mijałem... :D , 24 .11- hm. oj to chyba nie ja :) bo rowerem już dawno nie jeździłem. Przyznam się miałem plan na sobotę rowerem na Wielką Sowę- ale byłem we wtorek i już był pierwszy śnieg i jakoś zwątpiłem... hm.
lea
| 22:18 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj No patrzcie Go! Wyprzedził i jeszcze się nie przedstawił; ładnie to tak? :D No i za nic nie potrafię sobie przypomnieć wyprzedzającego mnie rowerzysty na A. Krajowej, do licha. Za to CHYBA mnie mijałeś jak pełzłam z buta koło J. Bystrzyckiego w niedzielę 24.11, prowadząc rower. Mylę się czy się nie mylę?
Oj zimno było. Wiesz co - gdybym wiedziała ile śniegu zastanę w Sowich to nie wiem czy pakowałabym się na górę. Ale po dojechaniu do Rzeczki jakoś tak dziwnie mi było zawrócić;P
ramborower
| 22:14 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj * miałem na myśli niedzielę oczywiście. W sobotę za to widziałem twoje ślady na wielkiej sowie- zresztą jedyne rowerowe w tą sobotę na Wielkiej Sowie. Podziwiam Ciebie :) , bo było dość zimno po południu na szczycie...
ramborower
| 22:10 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj No tak :) Chyba widziałem Ciebie na Armii Krajowej około godz. 10-11 (tam w przybliżeniu)- tylko rower mi nie pasował... - jeszcze się upewniałem przy wyprzedzaniu czy to GT- ale nie to był Kross :)
lea
| 21:07 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj Ano to jest to o czym napisałam po sobotniej wycieczce. Dosłownie po kilku kilometrach odezwał się paskudny dość ból biodra. Siodło poszło ciut do góry i po bólu od razu nie było ani śladu :)
Powoli i znajdzie się najlepsze ustawienie :D
monikaaa
| 21:03 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj No niestety. Takie uroki nowego roweru. Mnie chyba przez 2 miesiące naparzało lewe kolano, zanim dobrze wyczułam ustawienia siodełka. :) Ale jak już wyregulowałam odpowiednio, to jak ręką odjął. :)
lea
| 20:55 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj Monika - na pewno masz rację. Jeździ się na nim świetnie, ale wiem, że jeszcze ciut regulacji, dokręcania i ustawiania pode mnie mi zostało. Póki się nie dokona i nie będzie "idealnie" - będę próbowała być ostrożna:)

Morsiku - jeszcze Was zanudzę nowym rowerem. Obiecuję! :D

Tomli - tereny jazdy rzeczywiście mam bardzo urocze. Zapraszam w okresie około-wakacyjnym serdecznie do dołączenia do naszej wesołej ekipy zjeżdżającej z radochą Sudety.
TomliDzons
| 09:44 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj Piękna pogoda, super zdjęcia, fajna wycieczka!! Szkoda że my Warszawiaki nie mamy gdzies blisko takich terenów do jazdy...
mors
| 20:17 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Niebywałe, Lea zjechała poniżej 200m n.p.m. (o 1 metr, ale jednak). ;)
A to i tak wyżej niż mój dzisiejszy maks. :(

Zabrakło dziś zdjęć z nowym rowerem, a nie zdążyliśmy się jeszcze z nim oswoić. ;)
monikaaa
| 19:41 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Nie no. Niesamowity kontrast. Wczoraj śnieg, dzisiaj przepiękne kolory jesieni i słońce. :)

Do roweru się przyzwyczaisz. U nie było tak samo i na początku również nie byłam pewna nowego sprzętu. :)
lea
| 17:16 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Ryjku - no właśnie świetnie to kontrastowało z wczorajszą Sową.
Kiedy fantastycznie mi się na siodle siedzi od pierwszej minuty :-) Ale nie ma się co oszukiwać - twardziel jest konkretny:D A wcześniejsze siodełko było super mięciutkie (i super niewygodne). Przywyknie dupka, przywyknie. Nie widzę innej opcji:)

Lutra - póki co na nic nie mogę narzekać. Przerzutka tylna trochę szwankowała, ale przeprowadziłam ekspresową regulację i chodzi jak złoto. Przedni hamulec trze o tarczę, ale i to zaraz spróbuję wyregulować. Rzeczywiście jestem zachwycona :D
lutra
| 17:14 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Co tu komentować ! Obrazy i mapa mówią wszystko. :)))Podoba mi się twój zachwyt "Krosowym".
ryjek
| 17:12 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Ładna dzisiaj była pogoda, dziwne, że w okolicach po których jeździłaś nie ma śladów śniegu, dzięki temu mogłaś przetestować nowy rower :)
Dobór siodełka to sprawa bardzo indywidualna, jak pupa nie przyzwyczai się, to warto je wymienić na bardziej komfortowe.
lea
| 17:09 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Trochę jest błotka, ale nieszczególnie dużo. Bardziej irytujące było to, że mokre liście zblokowały mnie na tym stromym kamolcowym zjeździe. Ale poza tym fajnie się jedzie. Oczywiście nie wiem jak wygląda sytuacja na trasie za Sulistrowiczkami. Zmuszona byłam zakończyć moją terenową rundkę tam gdzie to mapka pokazuje :)
Czekam na testy Speca:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zonen
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]