avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 55.16km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 17.60km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Sprzęt ZaSkarb
Ślęża i Radunia w chmurach

Sobota, 23 listopada 2013 | Komentarze 8

Kategoria Masyw Ślęży


Tak bardzo mi się dziś zarówno chciało jak i nie chciało ruszać tyłka z domu. Poranne obowiązki zabrały mi ciut więcej czasu niż przewidywałam, potem włączył się leń. Dopiero kop otrzymany od Dobrej Duszyczki zmobilizował mnie do wyjścia. I nie żałuję. Mimo dość potężnej mżawki, przemoknięcia i przemarznięcia na powrocie...

Na szczycie Ślęży nic nie widać, cała góra tonie w chmurach, z których siąpi lekki, ale wielce upierdliwy, deszcz.




Po zjechaniu z powrotem na Przełęcz Tąpadła pakuję się na Radunię.




Rzut oka na Ślężę. Fotka cykana dokładnie z tego samego miejsca co moje zdjęcie profilowe:)


Marzyły mi się dziś Wzgórza Oleszeńskie, niestety brakło czasu i zapału na realizację tego planu. W związku z tym zjechałam na Tąpadła i wpakowałam się na kawałek czarnego szlaku okrążającego Ślężę i kierującego się na Przełęcz pod Wieżycą. Ja nim zjeżdżam tylko do asfaltu (całkiem niezły akcent fajnego mtb na koniec, zwłaszcza przez przykryte liśćmi kamole:)



Komentarze
lea
| 18:49 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Wzg. Oleszeńskie raz jechałam, ale pod górę, w stronę Raduni. Bardzo chciałabym to powtórzyć w drugą stronę, bo trasa rzeczywiście jest bardzo urokliwa.
Zgadzam się z Tobą - wcześniej na szczyt Ślęży tylko raz udało mi się idealnie podjechać, poza tym zawsze gdzieś mnie z rytmu wybijały te kamieni. A teraz? Wystarczy mieć dość przyzwoitą kondycję i ten podjazd idzie jak z płatka. Jeszcze przed jesienią zjazd jest ciekawszy, bo można się pokusić o prawą stronę szlaku, a aktualnie.. rzeczywiście nuda.
A szczyt Raduni? Właściwie sama nie wiem gdzie jest właściwy szczyt. Na tę łączkę, jak ją nazwałeś, się zjeżdża więc chyba jest niżej. A wczoraj zupełnie nie chciało mi się tam pociskać po tych korzonkach. A na tej mapce trochę dziwnie umiejscowiony jest ten szczyt 573 - poniżej 550metrowej poziomicy.
Gość | 18:39 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Ja również o wiele bardziej lubię Radunię od wrednego pagórka. Rowerzystów na niej zwykle niewiele podobnie jak turystów. Trasa przez wzg oleszańskie i smerczynę (świerczynę) to świetna trasa. Co do ślęży, to nie ma już na żółtym luźnych kamieni i podjazd stał się nudny, pierwszy raz jechałem po naprawie nawierzchni i jestem zawiedziony. Wcześniej trzeba było trochę się wysilić bo kamienie wytrącały z rytmu.
Czy właściwy szczyt Raduni nie jest tam dalej, przy tej łączce, z której jest widok na sowie. Każda mapa mówi co innego. Znalazłem 3 wersje, w jednej z nich szczytem jest wzniesienie z kamieni po prawej stronie, kilkadziesiąt metrów od szlaku. Radunia ma podobno 573m.
[url=]http://img689.imageshack.us/img689/851/3xno.jpg[/url]
lea
| 18:01 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Gościu - szalenie to miłe i zaskakując było spotkać kogoś na ścieżkach Raduni. Rzadki to widok, nawet w czasie bardziej sprzyjającym rowerowaniu. A dziwne, bo szlaki Raduni są tak przyjemne, znacznie fajniejsze od okupowanego przez rowerzystów żółtego pieszego na Ślężę.

Dziękuję chłopaki za komplementy :)
Morsie - ja wiem czy twarda? Jak się robi to co się kocha, to niestraszne są ciut niesprzyjające warunki pogodowe:)
mors
| 13:42 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Bardzo mało jest tak twardych kobit w tym kraju, co szczególnie wyraźnie widać w taką pogodę.
Większość to narzeka przez 80% roku. ;]
zarazek
| 22:02 sobota, 23 listopada 2013 | linkuj Przegapiłem, a parę tras temu pękło 10.000 km... Podziwiam, zwłaszcza że teren niepłaski! :)
Ra1984
| 22:02 sobota, 23 listopada 2013 | linkuj Co tak wszystkich pogoniło dziś na Ślężę :P , mnie prawie, bo na szczyt nie chciało mi się pakować :P
lutra
| 19:15 sobota, 23 listopada 2013 | linkuj Twoje zdjęcia zaczynają wyglądać jak gotowe obrazy. Jest tam tajemniczo, nostalgicznie i jak zwykle pięknie.
Gość | 18:31 sobota, 23 listopada 2013 | linkuj Minęliśmy się dziś 2x. Ja atakowałem z Wrocławia nasz wredny pagórek:)
Pozdrawiam:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]