avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 41.55km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 10.34km/h
  • Podjazdy 1827m
  • Sprzęt KROSSowy
Błotniste Rudawy na maksa!

Niedziela, 13 października 2013 | Komentarze 13

Kategoria Rudawy Janowickie

Uczestnicy


Propozycja wypadu wyszła od Toompa. Byłam nią szalenie podekscytowana po wiosennych naszych odwiedzinach tamże.
Trasa nie zawiodła, pogoda również nieszczególnie (wachlarz pogodowy mieliśmy niesłychany), towarzystwo bardzo mocne, bardzo wymagające (prócz Toompa i Ra na wycieczce towarzyszyła mi dwójka znajomych Toompa z ekipy Czas na Rower), widoki zapierające dech w piersi.
Bardzo chętnie wrócę jeszcze w Rudawy, choć przyznam, że bardziej komfortowo będę się czuła gdy towarzyszyć nam będzie odrobinę mniej błocka:P
Dzięki Chłopaki za ten wypad!!!

Michalina na szczycie Wielkiej Kopy (871 mnpm):


Przez sporą część trasy jechaliśmy w dżdżu, chmurach i słocie. Mnie to nie przeszkadzało (ino z okularami zawsze mam kłopot w takich warunkach), bardzo lubię takie mistyczne klimaty.








Aż podczas podjazdu na Ostrą Małą (935 mnpm) zaczęło wychodzić Słońce, klimat towarzyszący nam wtedy - nie do opisania. Jeszcze w chmurach, już oświetleni przebijającymi się promieniami, do tego przed nami przez szlak przebiegają spłoszone sarny. Ach i och!
A ze szczytu Ostrej Małej:






BAJKA!







Z O.M. zmierzamy na Skalnik (945 mnpm), a stąd niebieskim pieszym zjazd/zejście w dół. Absolutnie nie na moje umiejętności, sprzęt, warunki pogodowe, chęci. Zdecydowana większość - znoszenie.

Co się później działo można obejrzeć na mapce u Ra. Ja wiem, że w pewnym momencie wylądowaliśmy pod Schroniskiem Szwajcarka, a następnie powędrowaliśmy dłuuuugim podjazdem w stronę Wołka (878 mnpm).


Na szczycie Wołka przez chwile dwie pławimy się w promieniach Słońca i ostatecznie zjeżdżamy; po chwili dojeżdżamy do szosy i z powrotem do Wieściszowic, do aut.







Komentarze
lea
| 06:58 piątek, 18 października 2013 | linkuj Birdas - rzeczywiście pięknie nam się udało trafić z pogodą, choć z rana zupełnie na to nie wyglądało.

Morsowy - bo to jak bardzo jest widoczna uzależnione jest od ustawienia fotografa względem Słońca, a także od jego intensywności (Słońca, nie fotografa:).

Ryjku - bo rzeczywiście po części było inaczej niż widać na zdjęciach. Ale jakoś bardzo rzadko mi się zdarza robić fotki podczas przepraw przez ciężki teren.
ryjek
| 21:51 środa, 16 października 2013 | linkuj Fajna pogoda + świetna ekipa = fantastycznie przeżyty dzień :)
Twoje zdjęcia są ogromną zachętą, żeby ruszyć tymi szlakami. Zdziwiło mnie tylko, że na zdjęciach drogi są łatwe i przejezdne. Po trasach, które ostatnio wynajduje Toomp spodziewałem się czegoś innego ;)
mors
| 18:47 środa, 16 października 2013 | linkuj Na zdjęciach z mgłą zupełnie nie widać tej plamy na środku. ;)
birdas
| 16:35 środa, 16 października 2013 | linkuj Trzymam za słowo.
Oglądając raz jeszcze zdjęcia jestem zazdrosny, że mając jeden wyjazdowy dzień tak wyjątkowo fajnie Wam się trafiło z pogodą i widoczkami (związanymi z mgłą i chmurami).
davidbaluch
| 14:49 środa, 16 października 2013 | linkuj Rewelka widoki
lea
| 10:32 środa, 16 października 2013 | linkuj Dziękuję Wam:)

Morsowy -błoto starałam się przejeżdżać a nie focić :P A aparat mam zupełnie fatalny, nie wspominając o zarysowanym obiektywie powodującym defekt na zdjęciach w postaci wielkiej jasnej plamy na środku:/

Birdas - z wielką chęcią dam znać jak tylko będziemy się pojawiać bliżej Ciebie! Klimat tego dnia rzeczywiście był powalający na kolana.

Cremaster - to właśnie o czym piszesz było w tym całym dniu dla mnie najlepsze. Właśnie chwila, o której też wspomniałam- jeszcze w chmurach, ale już na Słońcu. Absolutnie nie dałoby się tego oddać na zdjęciu już nie wspominając, że ten moment "dopadł nas" na mocnym podjeździe więc o żadnym zatrzymywaniu się na fotkę mowy być nie mogło:))
cremaster
| 08:33 środa, 16 października 2013 | linkuj Dołączam się do grupy fanów tych chmur. Zapewne świetnym uczuciem było wyjechanie z nich na słońce :)
birdas
| 08:23 środa, 16 października 2013 | linkuj Ha - dokładnie to samo co skomentowałaś u mnie. :) Wyjeżdżając spod domu we mgle byłem pewien, że czym wyżej tym będzie gorzej. A tu taka niespodzianka: słońce. Zjazd o 200 metrów (w pionie) niżej i znów totalna mgła. Bardzo rzadkie to zjawisko. Z reguły jest dokładnie na odwrót.
Jak będziecie w przyszłości (w okresie wakacyjnym w Karkonoszach) to dajcie znać - chętnie w miarę możliwości przyłączyłbym się do Was.
Pozdrawiam.
ramborower | 21:58 wtorek, 15 października 2013 | linkuj mmm....... zdjęcia z chmurkami cudowne....
mors
| 21:18 wtorek, 15 października 2013 | linkuj Coraz lepsze te Twoje zdjęcia! Nie wiem tylko, czy to bardziej zasługa Jesieni, aparatu czy Twoja. ;)

A Mała Ostra to mógłby być Twój nick. :)

PS. tylko rzeczonego błota nie widać. ;p
lea
| 20:49 wtorek, 15 października 2013 | linkuj :) Żadnych informacji póki co o moim nowym sprzęcie nie będzie,bo i nowego sprzętu póki co nie mam. Jak mieć zacznę - na pewno się tym podzielę.
Rzeczywiście widoki ponad chmurami były zniewalające.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
lutra
| 20:26 wtorek, 15 października 2013 | linkuj Jestem zdechły i miałem zalogować się w wyrku a nie tutaj :) .Odmieniło mi się kiedy w poszukiwaniu wieści o twoim nowym sprzęcie zobaczyłem zdjęcia.Te z chmur są niesamowite. Te ponad nimi zapierają dech w klacie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]