avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 52.53km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 16.59km/h
  • VMAX 65.30km/h
  • Podjazdy 720m
Czarna Góra i Krowiarki

Niedziela, 14 października 2012 | Komentarze 5

Uczestnicy


W niedzielę pobudka o wyjątkowo wczesnej porze (ok. 7:00). Wychodzę na rześkie powietrze podziwiać tereny wokół agroturystyki, w której się zatrzymaliśmy. I w tym miejscu ogromne podziękowania dla fantastycznych gospodarzy Maciejówki: Bożenki i Maćka Horbowskich z Międzygórza. Poranne pogaduchy z nimi przy śniadaniu/piwie/herbacie :) to niezapomniane chwile. Aż szkoda było wyjeżdżać. Ale południe się zbliżało, czas nieubłaganie uciekał więc ruszyliśmy w końcu w drogę.











Po pierwszej wspinaczce chwila wytchnienia, rzut okiem na nasz cel - Czarną Górę - i w drogę




A żeby nie było tak słodko i przyjemnie: na drodze i takie niespodzianki spotykamy:)


Na sam szczyt Czarnej Góry nie docieramy, żadne z nas nie ma chęci wnosić znów rower na plecach. Zjeżdżamy więc w stronę Przełęczy Puchaczówka






Z Góry Skowroniej roztaczają się widoki zapierające dech w piersi










Teraz czeka nas już praktycznie sam zjazd, prosto do Kłodzka, gdzie spotykam się z ekipą pieszą i ze smutkiem rozstaję z rowerową.
Oby szybko do następnego razu (mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda nam się wspólnie pokręcić).


Komentarze
lea
| 09:02 czwartek, 22 listopada 2012 | linkuj Feeeeniks - to dobrze, że Ty wtedy tego dodatkowego piwa nie wypiłeś rano, bo wtedy nie wiem jak by poszło wspinanie się pod nadajnik :)
FENIKS
| 14:36 środa, 24 października 2012 | linkuj No to teraz wiem gdzie mi jedno piwko wsiąkło ;)) o 8.00 rano ;). Świetne pokazanie wypadu na nadajnik choć jak sobie przypomnę ostatnie metry do nadajnika to do dziś mnie telepie ;).
A o wielkim oborniczku nie wspomnę.
lea
| 08:23 środa, 24 października 2012 | linkuj oelka - zdjęcie oddaje więcej niż rzeczywistość. Kupsko wyglądało bardzo urodziwie, ale całe szczęście było zupełnie bezzapachowe (przynajmniej z daleka:))
Wyjazd był przedni!

Ryjówko - kto się obracał ten się obracał, ja o siódmej zwiedzałam okolice Maciejówki, rozkoszując się cudownie rześkim porankiem (i piwem:))
ryjek
| 17:21 wtorek, 16 października 2012 | linkuj Przepraszam, ale o 7mej to było obracanie się na drugi bok :)
Z Maciejówki ciężko było wyruszyć, ale nie mogliśmy tam zostać na zawsze. Krowiarki jesienią są cudne, zapraszam każdego kto nie był w tych mikro-górkach.
oelka
| 17:18 wtorek, 16 października 2012 | linkuj Patrząc na ósme zdjęcie prawie zapach poczułem ;-)
Widać, że to był bardzo ciekawy wyjazd.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa encic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]