avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 81.20km
  • Teren 3.50km
  • Czas 03:47
  • VAVG 21.46km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Podjazdy 970m
Andrzejówka po raz kolejny

Wtorek, 28 sierpnia 2012 | Komentarze 7


Tym razem do Andrzejówki podjechałam asfaltem od strony Rybnicy Leśnej, a zjechałam niebieskim rowerowym/zielonym pieszym terenem do Sokołowska - zjazd nielekki, bo dość stromy (czuć to jednak bardziej podczas podjazdu:)) i w większości pokryty małymi upierdliwymi kamyczkami.

I mam pytanie - jak to jest z tym siadaniem na kole? Bo po raz trzeci mi się przydarzyła taka okazja, z której skorzystałam, ale tak na doczepkę, na trzeciego. Jak się na to zapatruje osoba prowadząca, z której się "korzysta" (zazwyczaj, jakby nie patrzeć, jest to szosowiec:))?












Komentarze
lea
| 16:31 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj A wiesz anamaj - teraz akurat taka pora, że mam trochę więcej luzu, ale lada dzień będzie już po wszystkim. Choć i tak bardzo lubię moje godziny pracy, bo w trakcie roku szkolnego pracę mam popołudniowo-wieczorną, więc spokojnie mogę sobie jeździć od rana do okolic południa, przed pracą:) Wygodne to jest zwłaszcza zimą, gdzie przy standardowych godzinach pracy poranno-popołudniowych wolne się ma jak już jest ciemno.
anamaj
| 11:24 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Ale po 16.30 i w weekendy jestem panią swojego czasu :) Więc nie jest u mnie tak źle.
anamaj
| 11:19 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Zazdroszczę, że masz tyle wolnego czasu, który możesz poświęcić na rower. Ja niestety do 16.30 muszę być w pracy.
lea
| 08:47 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Ojej, przytyłam ostatnio trochę, ale mam nadzieję, że wielka to jeszcze za wielkie słowo na mnie :D
Cieszę się szalenie, że wracam do jazd regularnych, bo im dłużej się człowiek opierdziela tym trudniej później się ogarnąć.
W związku z czym - lecę szukać jakiś ruin do zwiedzenia.
jeremiks
| 08:45 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Zaczynam się rumienić... cóż za widoczki, jaki piękny dystans, coraz fajniejsze średnie :) Pani jest wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!
lea
| 07:59 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Pasły się prawie pod samą kopalnią melafiru, niepomne na grzmoty i wybuchy z niej dobiegające. Dzikie bestie!
WuJekG
| 07:43 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Aaaaaaaależ stado bizonów ;) :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]