avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 67.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 15.29km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Podjazdy 1180m
  • Sprzęt KROSSowy
Ano znowu Sowa, a co?!

Niedziela, 1 lutego 2015 | Komentarze 6

Uczestnicy


Dziś krótko, bo sen morzy. Mięśnie po walce i glebach bolą i domagają się łóżka. Głowa pełna wrażeń też woła o odpoczynek i chwilę wytchnienia :-D

Jak szał to na całego. Sobota, 23 z hakiem. Sms do Radzia: jedziesz? Odpowiedź: Jadę, a jakże!
I tak jak szalenie i znienacka się rozpoczęło tak do 17 dnia następnego trwało.

Asfaltem docieramy do Rzeczki na Przełęcz Sokolą. Na szczyt ciśniemy szlakami rowerowymi. Z początku pięknie przejezdny, ubity śnieg. Pod koniec sprawdzanie ubicepsowienia Radziowego :-P No i na trasie widzimy ślady prawdopodobnie pozostawione przez fatbike`a. Przyznać się kto na tym cudzie dziś po Sowich pomykał!? :-)










Przed samym szczytem nawet znów udaje nam się wsiąść na rowery i z dumą dojechać, zamiast dochodzić.


I teraz czeka nas perełka (jedna z kilku:-) dzisiejszego dnia - zjazd czerwonym szlakiem pieszym do Schroniska Sowa. Przyznam, że miałam stresa, na zjeździe dopiero się okazało, że ABSOLUTNIE nie taki diabeł straszny, a wręcz przeciwnie - po dotarciu do Sowy paszcze nam się nie przestają cieszyć. Cudo, bomba i obłęd na całego!!!
Po niekrótkiej posiadówce w Schronisku jeszcze chwila czerwonego i kolejna perła - zielony kawałek strefowego. Do teraz na wspomnienie tego "zjazdu" pękam ze śmiechu :-D

Górskie sporty zimowe:


I zielony strefowy:




I ja, próbująca się pozbierać po wybuchu śmiechowym:


Dalej Sokola, Sierpnica, Włodarz i asfalt do domu.
Po drodze trochę podziwiania miejsc, z których właśnie wracamy:


I jeszcze więcej zabawy w śniegu:




Po prostu kolejne ACH i OCH! :-D




Komentarze
Basik
| 19:22 niedziela, 15 lutego 2015 | linkuj Piękne zdjęcia, urzekają i budzą tęsknotę za białą zimą.
k4r3l
| 13:55 poniedziałek, 2 lutego 2015 | linkuj No czadersko pojeżdżone, też bym pośmigał, ale jak mi skóra z palucha zeszła po odmrożeniu to tą nowa mam delikatną jak pupka niemowlęcia i niestety strach się pchać na mróz a co dopiero na rower :D
kugel
| 12:18 poniedziałek, 2 lutego 2015 | linkuj Dzięki Tobie wiem jak wygląda prawdziwa zima. :-)))
mors
| 22:53 niedziela, 1 lutego 2015 | linkuj Lea Ty jeszcze nie śpisz? :0 ;)
Sam nie wiem, co bardziej raduje - zdjęcia Zimy czy Twej radości. ;)

PS. fat bike albo Słonik. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nekzz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]