avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 36.76km
  • Czas 01:45
  • VAVG 21.01km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt KROSSowy
Dymu kominowego na potęgę

Wtorek, 20 stycznia 2015 | Komentarze 7


Zimowo-sowio-górski wypad z dnia wcześniejszego podkęcił jeszcze bardziej moją potrzebę jazdy.
Dzień z dymem BARDZO skutecznie tenże zapał ostudził.
Mówię stanowcze NIE oddychaniu powietrzem z procentową zawartością powietrza w powietrzu nie przekraczającą 5%.

To nie chmury, to nie mgła...


Walę pięścią w kierownicę, skracam trasę i resztką sił docieram do domu z płucami przepełnionymi tlenkiem węgla i cyjanowodorem. Brrr...



Komentarze
Lea | 20:50 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj No nieeee. Żartujesz?! Napisz, że żartujesz, bo jak nie... to kolejne piwo otworzę i będę płakać prosto do butelki!

Ta nikła wiedza na temat składu jakoś nieszczególnie mi pomaga. Dziś znów ze dwa razy wjechałam w ten żółty, siarkowy, ciężki dym, snujący się tuż nad ziemią.
Ludzie, jak to wszystko przeraźliwie cyfi!
mors
| 19:20 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Dobiję Was, ale istniej proceder, że ludzie ściągają nawet umyślnie darmowe odpady (m.in. plastikowe części samochodów z niemiec) celem opalania nimi... :(((

Lea - przynajmniej masz świadomość, którymi związkami chemicznymi się właśnie trujesz. ;)
lea
| 18:22 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj U nas jest dokładnie tak samo. Nie wiem z czym związane jest to, że tyle "niepalnego" badziewia wrzuca się jednak, mimo wszystko, do pieców. Czy ludzie są nieświadomi tego, że bezpłatnie mogą się tego pozbyć? Czy to lenistwo? Ale - DO LICHA! - przecież i oni później wdychają tę truciznę.
Szczerze - nie pojmuję!
romulus83
| 18:08 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj Gospodarowanie odpadami niestety nadal funkcjonuje wg. zasady, co palne, to do pieca, co niepalne, to do lasu. Nie wiem jak to wygląda w innych miejscach, ale u mnie mam możliwość oddania bezpłatnie opon, elektrozłomu i gruzu na oczyszczalnię ścieków.
lea
| 17:53 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj No niestety. Ludzie - zapychając piece i kominki - wydają się zupełnie nie zdawać sobie sprawy z tego, że na zewnątrz domostw próbują egzystować (nie wspominając już o trenowaniu) inni ludzie.
Najgorsze jest chyba to, że ludzie na potęgę w piecach palą przeróżne śmieci, których wyrzucić do śmietników im nie wolno (pierwsze z brzegu - opony). A z tego wszystkiego zupełnie niespodziewane cuda później trafiają do atmosfery i naszych płuc.
romulus83
| 17:36 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj Niestety, nierzadko trzeba się przebijać przez gęste zadymienie. Czasem obserwując kominy, zastanawiam się co ludzie ładują do pieca. A potem piec się dziwią, że piec im tak szybko zgnił. Dymowym hitem określiłbym żółty (chyba duża zawartość siarki, stąd kolor), gęsty dym, który pełzając po ziemi ograniczył widoczność do kilku metrów.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]