avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 81.03km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:47
  • VAVG 21.42km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Podjazdy 1050m
  • Sprzęt KROSSowy
Przełęcz Jugowska inaczej

Środa, 5 listopada 2014 | Komentarze 2


I znów szosa, znów w krótkich spodenkach.
Czy to na pewno listopad?
Bo czuję zbliżające się lato....
Pewnie po napisaniu powyższego zdania w przeciągu najbliższych 3 dni spadnie metr śniegu (od razu odszczekuję! Tak na wszelki wypadek. Sorki Morsowy).

W każdym razie - cudownie! Znów. I niezmiennie.
Aż się wracać do pracy nie chce. Chce się kręcić i kręcić. Byle gdzie. Byle jak.
Byle kręcić.

Dziś postanowiłam przeprowazić mały rekonesans alternatywnego dla mnie dojazdu na Przełęcz Jugowską - znów, jak wczoraj, przez Głuszycę Górną i Bartnicę; dalej Świerki do Ludwikowic Kłodzkich. Tu skręt w lewo na Jugów, a w Jugowie skręt w prawo razem z zielonym szlakiem pieszym, konkretnie pod górę, w stronę Jugowskiej, mijając po drodze Bukową Chatę (nareszcie!) i Zygmuntówkę. Ostatnie ok. 2 kilometry to mocny podjazd terenowy. Powrót do domu przez Pieszyce i Lutomie.

I dzisiejszego dnia porządnie wiało.

Rzut oka na koniec Głuszycy Górnej:


Wiadukt kolejowy w Ludwikowicach:


Bukowa Chata i Zygmuntówka:




Ach ta Jesień!!!






Komentarze
mors
| 21:33 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Ciekawe obiekty.
No i dzięki za pamięć/dedykację. ;))
Ancorek
| 20:10 czwartek, 6 listopada 2014 | linkuj Hej :)
u mnie też pomieszanie jesieni z wiosną. Długie spodenki rowerowe grzecznie czekają.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa winal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]