avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 63.76km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Podjazdy 1130m
  • Sprzęt KROSSowy
Masywy Ślęży i Raduni

Wtorek, 24 czerwca 2014 | Komentarze 3


Po krótkiej wymianie komentarzy z Marcinem zamarzył mi się Masyw Ślęży. Zapomniałam głupia jak niemądrym pomysłem jest pchanie się na niebieski zjazd z Raduni przy suchym podłożu. Jeśli ktoś jeszcze nie jest tego świadom - odradzam po stokroć!!!


Na szczycie Raduni.


Jedno to susza, która przy takich nachyleniach wprowadza straszny chaos w zjeździe. Druga sprawa to nieprawdopodobny syf, który zostawili po sobie leśnicy. Na fotce to ta sterta iglastych gałęzi, która zwalona jest dokłanie na linii, którą powinnam była jechać. Absolutnie nierealny dla mnie jest przejazd widoczny po lewej stronie zdjęcia. Był to zdecydowanie najmniej przyjemny i najmniej udany zjazd z Raduni do tej pory.

W dalszej kolejności kieruję się na szczyt Ślęży, gdzie uskuteczniam bardzo przyjemny wypoczynek nad piwkiem, przygotowując się emocjonalnie do zjazdu znienawidzonym przeze mnie czerwonym/żółtym w stronę Wieżycy. I teraz mały sukces (który smakował tym lepiej po raduniowej porażce i wyzwolił we mnie cień sympatii do tego czerwonego zjazdu) - wyrwa na kamiennej/kostkowej części szlaku była do tej pory dla mnie nie do pokonania. Tym razem udało mi się, po raz pierwszy, idealnie ją przejechać. Też coś :-)
Dalej lecę na Wieżycę, zjeżdżam żółtym, sielankuję w Schronisku, wracam na Przeł. Tąpadła czarnym pieszym zachodnim. Z przełęczy żółtym docieram do Jędrzejowic i do domu.


Wieżyca.


Pożegnanie z Masywami.



Komentarze
mors
| 17:40 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Strasznie podobna wieża jest koło mnie, aż zwątpiłem, gdzie żeś zajechała. ;)
lea
| 21:01 czwartek, 26 czerwca 2014 | linkuj Dzięki Bogu. Też tak uważam. Bo różnie bywa z formą, różnie bywa z przejezdnością szlaków, ale póki sukcesy są to jest dobrze :D
cerber27
| 20:58 czwartek, 26 czerwca 2014 | linkuj Gratuluję tego "małego" sukcesu, ważne że pokonujesz kolejne przeszkody, które wydaja się nie do pokonania :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa empot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]