avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 66.34km
  • Czas 02:46
  • VAVG 23.98km/h
  • VMAX 62.20km/h
  • Podjazdy 905m
  • Sprzęt KROSSowy
SPDtest

Piątek, 25 kwietnia 2014 | Komentarze 34


Jest trochę tak, że na ramieniu czasem siedzi taki śmieszny skrzat i szepce do ucha: nie słuchaj tego głupiego gadania, Ty jesteś lepsza/sprytniejsza/szybsza od Nich i na pewno nie spotka Cię żadna z "przygód" opowiadanych Ci przez przyjaciół :P
Jaaaaasne....
60 metrów od domu staję na skrzyżowaniu, robię wielkie gały i zaliczam kolanem bliskie spotkanie z krawężnikiem. Nie to bym zapomniała się wypiąć. Próbowałam. Ale się nie udało. Panikować zaczęłam głupio i nie poszło. Jest dokładnie tak jak mówiliście - stoisz, czas zaczyna w tej jednej krótkiej chwili płynąć wyjątkowo wolno, i ta myśl w głowie - bez sensu! wiem dokładnie co zrobić by tego uniknąć, ale wiem również, że i tak nic z tego nie będzie. Gleba murowana.
Ale złe dobrego początki. Reszta trasy bez żadnych przygód. Na wszelki wypadek przed dojazdami do skrzyżowań, gdzie miałam się włączać w ruch, wypinałam prawą nogę z pedała. Zazwyczaj nie było to konieczne, ale komfort psychiczny dla mnie znacznie większy na tę chwilę.

Wrażenia: wczorajsza jazda na slickach to było COŚ, była to kolosalna różnica. Dzisiejszy pierwszy wyjazd w spdach...??? Póki co bez rewelacji. Mięśnie nóg mnie bolą, co jest skutkiem innej ich pracy niż przy jeździe na platformach. Generalnie jestem aktualnie w jakiejś dolince kondycyjnej więc ogólnie ciężko mi coś idzie. Końcówkę podjazdu pod Sierpnicę robiłam dziś na młynku co w ogólności mi się nie zdarza. Muszę się przyzwyczaić do tego, że nie potrzeba już stóp dociskać do pedałów, ale i to przyjdzie z czasem.
Podsumowując - jestem zadowolona, ale jeszcze nie zachwycona. Teraz czekam na pierwszą spdową jazdę w terenie. Dziś się pchać w górki nie chciałam, bo błota to w terenie aktualnie musi być zatrzęsienie.

Trasa identyczna jak wczorajsza, ino w przeciwnym kierunku jechana.



Ja się pytam - czy te buty nie mogłyby być choć ciut ładniejsze?! Kolor przemilczę, by się nie denerwować ;)






Komentarze
lea
| 10:57 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj Zarazku - wiedz, że siniaki i otarcia po niedzielnym terenie uśmiechają się do Ciebie z daleka :D

Marku - u mnie było odwrotnie: od zakupu roweru pedały były, tylko butów i bloków brak :)

Zibi - oby :)))
TomliDzons
| 07:48 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Mój brat też zaczyna testy espedowe, na razie nie zalicza gleb, a przynajmniej się nie chwali tym :-) Gratuluje przejścia na ten system. Buty faktycznie z deka brzydkie, ale pedalce są super, identyczne jak korba. Pozdro!
benek
| 06:59 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Mnie też SPDziaki za pierwszym razem powaliły, bo zapomniałem się że wymieniłem pedały, prawie się ze śmiechu nie posikałem jaki to ludż potrafi durny być, Ala o mało na zawał nie zeszła a ja leżałem i się śmiałem z siebie wpięty w nowe pedałki. Ale teraz bez nich już nie wyobrażam sobie jazdy i na szosie i w terenie chociaż na ST z pieskiem muszę bardziej się ogarniać Będzie Pani zadowolona...
zarazek
| 22:39 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj Emi, ja wcale nie życzę ci terenowych gleb. O nie! Jednakowoż oczywistym jest, że polecisz raz, czy dwa. :)) Cieszę się, że twoja pierwsza terenowa gleba będzie dedykowana dla mnie! ;) I prawdopodobnie wszystkie kolejne też. A co do Mazowsza - nieustająco zapraszam. Nasze bagna stoją dla ciebie otworem. :P
lea
| 15:41 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj Zarazku Drogi - widzę, że i Ty chcesz pokutować później za zapeszanie. Wiesz już, że pierwsza terenowa gleba będzie na Ciebie? I prawdopodobnie wszystkie kolejne również?? :)
Przyjadę ja tam do Ciebie na to płaskie Mazowsze i zemszczę się ! :p
zarazek
| 07:21 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj Mogę tylko dodać, że również witam w klubie espedziaków. Prawdziwe gleby zaczną się dopiero w terenie. ;)
Toomp | 21:21 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Ja również myślałem początkowo sobocie ale w drugiej części dnie zapowiadają żaby lecące z nieba :(, więc dla tego zmieniłem wyjazd z soboty na niedzielę. Co prawda bedzie gorzej mi się jeździło, ponieważ będę po nocce :(. Ale co tam nie pierwszy to mój i nie ostatni raz takiej jazdy :D.
starszapani
| 21:19 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Oj tam oj tam, ładne są :) Pasują kolorystycznie do amorka w Krossowym :)
Biała Dama | 21:06 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj To małe oszustwo dziś ostro przemyśliwałam podczas jazdy :P
Kole mnie w oczy ten kolor nieprzerwanie więc jeśli nie przywyknę to chyba tak uczynię.
starszapani
| 21:04 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Zawsze można przelecieć buciki czarną pastą ;)
Lea | 21:01 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Na to, że białe zaraz przestaną być bardzo bardzo liczę! :)

Anka - Ty się tak nie ciesz, bo za tydzień to Ci co chwilę będę nogę podstawiać by zremisować chociaż :D

Dzięki Piotrku.

Tomi - z największą przyjemnością, choć ja jutro planuję się tam wybrać, bo drugą część niedzieli najprawdopodobniej będę mieć zajętą.
Toomp | 20:53 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Wow wreszcie w SPDkach ;D. Ale ten kolor butów to dla mnie szok! Zawsze się zastrzegałaś, że białych nie chcesz. W terenie to rzeczywiście zbyt one długo białe nie będą :D:D:D.
Na początek lepiej przełóż sobie SPDki do Zaskara i ucz się na szosie bo tam o wiele łatwiej się nauczyć wypinania :). A jak nie to zapraszam w niedzielę w Sowie na jakąś błotną eskapadę na ochrzczenie bucików i ich zafarbowanie :D:D:D
alouette
| 20:04 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Ja tam lubię biały kolor;) Ale nie martw się, niedługo buty będą szare;)
mors
| 18:57 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Fajne buty... na Zimę. ;) I na upały - bo białe odbija słońce... czyli prawie całoroczne. ;)
FENIKS
| 17:59 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Lea jak tylko złapiesz całkowicie temat to będzie Cię trzeba wiązać do jakiejś przyczepy żeby było obciążenie, jedyny sposób na spowolnienie ;))).
Fakt jazda w SPD to inna bajka.
Pozdrawiam.
ramborower | 17:53 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj ....ale białe trzewiki ??? :/ czarnych nie było ? ;)
Pioter50 | 15:49 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Na temat spd zostało już tu powiedziane chyba wszystko.Mnie pozostaje tylko życzyć szybkiego przyzwyczajenia się do nich i wielu kilometrów szczęśliwej jazdy.
ankaj28
| 15:43 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj HURA HURA HURA!!!!!
3:0 DLA MNIE. JA NADAL BEZ GLEBY PO TRZECIEJ JEŹDZIE.
Tylko mnie Emi nie zabij i w weekend specjalnie nie zrzuć z rowera. A dlaczego do powyższego kompletu nie ma zdjęcia kolana po testach, to nie rozumiem. Jeszcze żaden ze mnie ekspert w jeździe na spd, ale rzeczywiście największą różnicę czułam na podjazdach. :):):)
Kot
| 15:40 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Nie przejmuj się, jak wjedziesz w teren to szybko przestaną być białe :)).
k4r3l
| 15:37 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Pod górę super, na pewno się sprawdzą w tych Twoich górkach ;) Właśnie czeka mnie wymiana samych bloków, bo stare już wyślizgane i nie trzymają na podjazdach co skutkuje niezbyt przyjemnym i nieplanowanym wypięciem :)
daniel3ttt
| 11:51 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Szybko się przyzwyczaisz i bez nich już nie pojedziesz:) Na podjazdach wielka różnica ale i w terenie na zjazdach większa pewność
starszapani
| 11:23 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Co się odwlecze to nie uciecze :) Musisz się poprzymilać do Małża ;)
lea
| 10:51 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Hi hi :) Jak trafiłaś. Byłam dziś zapytać o jakieś pedałki do Zaskara. I są. I są w sensownej cenie. Ale póki co i tak się wstrzymam bo mnie trochę naprawa Krossa i zakupy spłukały na tę chwilę.
starszapani
| 10:48 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Myślę, że raczej dokupisz drugie pedały do Zaskarka :)))
lea
| 10:43 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Gościu - dziękuję za wskazówki. Sprężyny są już poluzowane. Z wpinaniem się nie mam absolutnie żadnych kłopotów. Jedynie wypinanie czasem nie wychodzi i muszę wtedy powtórzyć manewr jeszcze raz czy dwa by się udało. Ale i tak jestem szalenie zadowolona z efektów pierwszej jazdy. Spodziewałam się wrócić zalana krwią i cała osiniaczona a skończyło się na jednym upadku i to z własnej głupoty. Nauczka na przyszłość jest przednia, bo kolano stłuczone i boli :)

Starsza - to, że Ani się oberwie wcale nie oznacza, że Ciebie bat ominie ;P
Ja przecie wiem, że Ty zakręcona jesteś mocno na punkcie rysek i jakichkolwiek uszkodzeń roweru :) To dobrze. A spdy i tak miałam przełożyć do "szosówki", ale akurat Kross był w serwisie podczas kupna butów więc od razu w nim zamontowaliśmy wszystko. Przemieni się :D
starszapani
| 10:34 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Hihi, teraz będzie i na Anię :D:D:D
Ja wolałam zamontować w Tleniku bo mi go nie żal porysować. Natomiast jak zobaczę jakąś nową rysę na innych rowerach to szlag mnie trafia. A na kolarzówkę to już w ogóle chucham i dmucham ;)))
Gość | 10:33 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Roznice w uzywaniu SPD i patform poczujesz, gdy po jezdzeniu przez kilka tygodni w SPD pewnego dnia udasz sie na przejazdzke na platformach. Bedziesz sie zastanwiala, jak moglas tak dlugo na nich jezdzic.
Aby sie latwo wypinac, najlepiej poluzowac sprezyny (wszystkie 4) w pedalach na maksa. W miare nabierania wprawy srube mozna stopniowo przykrecac. Oczywiscie, trzeba to robic jednoczesnie w obu pedalach z obu stron.
Wgryzanie sie w SPD lepiej trenowac na jakims topornym rowerze ze wzgledu na gleby wlasnie.
lea
| 10:32 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Anu - już dziś czułam różnicę na plus, choć najbardziej doskwierający w tym wszystkim jest ból mięśni nóg. Odwykłam od tego. A tu taka niespodzianka. Ale trochę pojeżdżę i przywykną mi i nogi do tego. Moje bloki chyba są jednokierunkowe. Lewo/prawo się wypinają i to wsio. Ale wiesz co - poluzowaną mam sprężynę na maksa i jest gites - generalnie nie mam kłopotów z wypięciem, a podczas jazdy bloki ładnie się trzymają i nie wyskakują same. Teraz będzie kwestia tego by prawidłowe wypinanie się weszło w krew, co by krew już więcej z kolan nie leciała ;)
anamaj
| 10:25 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Super, że się zdecydowałaś !! Gleba musi być !! Dla mnie dużym ułatwieniem w wypinaniu się są bloki wielokierunkowe. Ryjek już też na nich jeździ. Powodzenia, będziesz zadowolona i poczujesz różnicę.
lea
| 10:19 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Staruszko - nie zapeszaj, bo będzie na Ciebie. Już Młody na siebie trochę cięgów przyjmie za dzisiejszy upadek. Kolejne, w razie czego, pójdą na Ciebie. Więc przy następnym spotkaniu spodziewaj się konkretnego lania :))
Teraz będę musiała zrobić kombosa - spdy na mojej "szosówce" :D
A kolejność montażu - chyba nie robi mi to różnicy gdzie będę się uczyć i na którym rowerze przyglebiać :D
starszapani
| 10:17 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj Nie lepiej było zamontować pedały do Zaskarka a po nabraniu wprawy potem je przełożyć do Krosa?
starszapani
| 10:12 piątek, 25 kwietnia 2014 | linkuj No i przepięknie !!! Jak pierwszy raz śmigałam w spdach to też jakoś bez szczególnej rewelacji chociaż widziałam różnicę na podjazdach i zakrętach. Ale jak się ciągnie to różnica jest kolosalna :) Tylko ja, żeby mieć dobrą średnią muszę się bujać z kimś lepszym od siebie, jak jadę sama to jakoś nie mogę się zmobilizować i zamulam ;) A glebę każdy musi zaliczyć, nie ma lipy ;D Niejedna przed Tobą ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]