avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 47.95km
  • Czas 01:54
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 50.90km/h
  • Podjazdy 622m
  • Sprzęt KROSSowy
Muzyczna Michałkowa przed pracą

Piątek, 11 kwietnia 2014 | Komentarze 12


Kapitalnie mi się dziś jechało.
W związku z tym nie miałam dla siebie szczególnie dużo litości :D


Jezioro Bystrzyckie z tamą.


Michałkowa.


Zjazd do Walimia.





Komentarze
krzywy
| 11:51 sobota, 12 kwietnia 2014 | linkuj Jak tak patrze ile ty jeździsz to aż mnie zadziwiasz. Jeszcze miesiąc i przebijesz mój dorobek zeszłorocznych kilometrów:) Dużo relacji, piękne zdjęcia i niezwykle ciekawe miejsca to jest to na co miło się patrzy na twoim blogu. Tak trzymaj...i nigdy nie przestawaj:]
lea
| 15:33 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Aneczko - no coś Ty! Nie widzisz olbrzymiej jasnej plamy na środku drugiej fotki? :P Zgrałyśmy się widzę dziś muzycznie ;) Całuję :***

Marku - wpadajże w końcu na stare śmieci. Mam nadzieję, że jak zdecydujesz się odwiedzić rodzinne miasto to nie omieszkasz się odezwać i umówić na przejażdżkę wokół jeziora :)
ankaj28
| 13:06 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj SoD Lost in Holywood - zajefajny kawałek, a w radiu słucham właśnie Kim Wilde. Ostatnie zdjęcie rewelacja - zmiana aparatu?
lea
| 11:38 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Dlatego właśnie ja w uszach mam słuchawki z Tesco za 10 zł :P Takie, które zatwardziałemu melomanowi by nóż w kieszeni otwarły, ale które przepuszczają wszystkie dźwięki z zewnątrz. Wjeżdżając do miasta muzykę jeszcze bardziej ściszam. Jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia, ale w takich warunkach słucham numerów, które i tak znam już na pamięć:)
A Ci analnomaniacy - może to i lepiej by ich nie słyszeć. Zwłaszcza jeśli skrzypią przeraźliwiej od nas ;P
zarazek
| 11:25 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Może i racja. W sumie ten warkot samochodów w drodze do/z pracy też bym mógł czasem zastąpić muzą. Sęk w tym, że wtedy czuję się mniej bezpiecznie, tzn. gorzej kontroluję sytuację na ulicach. :) Co gorsza nie słyszę tych rowerzystek, które próbują zajść mnie analnie. :D
lea
| 11:09 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj W wielu przypadkach zgodziłabym się z Tobą Zarazku, ale dziś jedyne co bez słuchawek słyszałam to przygnębiające wycie wiatru i szum mijających mnie aut.
W terenie bardzo często rezygnuję z muzyki.
Zresztą u mnie to przychodzi falami - potrafię miesiącami nie włożyć słuchawek do uszu i absolutnie mi tego nie brakuje; a później przychodzi czas kiedy jazdy bez muzyki sobie nie wyobrażam.
Jak to baba - zmienne mam potrzeby :D
zarazek
| 10:38 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj A co z szumem wiatru w uszach? Ćwierkaniem bocianów? Dźwiękiem opon? Jak można zagłuszać to jakąś tam muzą...
lea
| 10:31 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Jaco - będzie odpytywanko :)
Co znaczy, że muzycznie czas Ci się potknął? Że preferujesz stare nuty?
Lutra - gdyby ktoś mnie odpytał z muzyki pop ostatniej dekady to potrafiłabym wymienić może pięciu wykonawców :P
lutra
| 09:51 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Fajnie! Parę nazw brzmi w łepetynie, a kilka...Zadanie domowe mam do odrobienia :)
W przeciwieństwie do czasu wpisu na stronie "BS",u mnie, z tą muzyką, czas się chyba odrobinkę potknął :)
lea
| 09:45 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj O jak miło!
A w uszach leciała składanka przeróżna - trochę The Cure, troch Nine Inch Nails, trochę System of a Down, ciut disco hitów z lat 80tych z Madonną, Kim Wilde i Pet Shop Boys na czele :-) Tak by kręciło się z jeszcze szerszym uśmiechem na ustach :D
lutra
| 09:41 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj Przyłapałem Cię na dodawaniu wpisu. Ma się fart. :)A co tam w słuchawach leciało?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tbree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]