Szybki rozruch po wczorajszych Zbyszkowych Złotych

Niedziela, 6 kwietnia 2014 | Komentarze 6

Krótko, intensywnie.
Przez jakiś czas trzymałam się niedaleko za innym rowerzystą (starając się nie dojeżdżać zbyt blisko niego), który trzymał całkiem fajne tempo.
Nie mogło być wczoraj takiej pogody? :D

Komentarze

mors | 19:37 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj Od siadania na kole to są monocykle. ;)))

Emi | 05:55 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj Marku - absolutnie nie siadałam mu na kole. Robię to jedynie gdy zostanę przez rowerzystę zaproszona :P

Zibi - i tak całkiem przyzwoita średnia mi wyszła w sobotę. Dojazd z domu, a nade wszystko szalony powrót do Kłodzka, zrobiły swoje :D Na następne podejście do Borówkowej jestem zwarta i gotowa. Czekam tylko na sygnał i stawiam się na miejscu zbiórki na czas (albo i przed czasem:))

lea | 08:40 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj No kurde wiem właśnie;)
Super Wam się udało. Przyznaję, że trochę mnie zazdrość nadgryzła :D

anamaj | 14:38 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj Dzisiaj kilka razy powtarzaliśmy ze Zbyszkiem:Nie mogło być wczoraj takiej pogody? Udało nam się wjechać na Zamek Rychleby, na który nie dotarliśmy wczoraj.

Komentuj

Rowerowe opowieści

Kategorie bloga

116

42

6

80

3

2

3

9

3

3

4

1

4

115

17

53

4

1

4

15

13

59

5

11

4

6

6

16

Archiwum bloga

16 - 15

1 - 4

19 - 24

16 - 49

15 - 39

20 - 144

13 - 106

2 - 17

2 - 33

12 - 70

16 - 62

19 - 96

13 - 37

10 - 68

8 - 65

15 - 110

18 - 120

13 - 75

18 - 42

18 - 74

16 - 136

21 - 141

17 - 205

19 - 175

24 - 135

12 - 94

16 - 136

11 - 94

22 - 188

19 - 92

18 - 118

15 - 66

16 - 43

14 - 118

15 - 100

18 - 62

11 - 32

5 - 8

8 - 4

19 - 43

16 - 62

19 - 100

18 - 56

14 - 57

14 - 70

20 - 138

19 - 166

16 - 123

16 - 139