avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 111.13km
  • Teren 21.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Podjazdy 1447m
  • Sprzęt KROSSowy
Beesowa wiosna w G. Bialskich

Niedziela, 2 marca 2014 | Komentarze 13

Uczestnicy


Większo-ekipowy sezon rowerowy rozpoczęty :P I to z przytupem. Bo to niby jeszcze się zima nie skończyła a Ryjówka zasypuje nas z uśmiechem setkami po górach. No Panie Ryjku - któż to widział?! Nie nie nie, nie marudzę, raduję się i cieszę po dziecięcemu, że nadszedł czas naszych rowerowych spotkań,
To był świetny wypad w doborowym towarzystwie.
Humory dopisywały, kondycja u wszystkich piękna (to na pewno koniec zimy?!!!), trasa Ryjkowa bajeczna. I nawet na trochę zimy nam się udało załapać. I nawet na spotkanie z Januszem zdążyliśmy. I na pociąg udało się dotrzeć na czas (ukłony do samej ziemi dla Ani!!!).
Teraz czas na spanie. Nie, najpierw na kąpiel. Dla dobra mojego małżeństwa :)
Więc szybkie zdjęcia i wypad z kompa.

Do Kłodzka docieram szynobusem o godz. 9. Na dworcu poznaję nową rowerową duszę - Tomka.
Ruszamy w drogę. Od początku mocne tempo, ale inaczej być nie może, bo w Lądku niecierpliwie przebiera nogami w oczekiwaniu na nas Zbychu :)
Docieramy na miejsce i już w pełnym, sześcioosobowym składzie ruszamy w świat:




Prawie na Przełęczy Dział (czy na Suchej??:) gdzie niestety musi nas opuścić Tomek.


Widoczek na Masyw Śnieżnika:


Feniks chyba usłyszał, że gdzieś leją piwo, bo pędził na złamanie karku... sorki - barku :P






No i dojeżdżamy do jakiejś nowej drogi leśnej o zacnym nachyleniu. Ryjek zaczyna się ślinić na sam jej widok. Wiele czasu nie potrzeba a już chłopaki mkną pod górkę :)




Trochę im pozazdrościliśmy tych kilku spalonych kalorii więc czym prędzej pomknęliśmy za nimi.


Dalej już przestaję myśleć o czymkolwiek innym jak obiad...








Mój ulubiony Aniny uśmiech!






W następnej kolejności po którymś tak podjeździe docieramy do Kopalin (poradziecka kopalnia uranu w pobliżu Kletna, działająca w latach 50tych XX wieku; penetracja tych okolic miała jednak miejsce już w średniowieczu), gdzie spotykamy Januszka i z największą przyjemnością zostajemy przez Niego oprowadzeni po kopalni chłonąć wiedzę co najmniej tak szybko jak podjazdy:)


Jak Janusz stwierdza - w dawnych czasach (co ma miejsce do dnia dzisiejszego) piwo było pite w celach zdrowotnych; no bo po cóż by innego?! :D




Grrrrr.....




Po odwiedzinach w kopalni nadszedł czas na oczekiwany popas. Szybki szybciutki, bo muszę zdążyć wrócić do Kłodzka na szynobus. Okazuje się, że trochę przegięliśmy z szacowaniem czasu więc ostatnie 30 km z haczykiem to istna walka z czasem. Aniu - pokłony do ziemi i podziękowania dla Ciebie za ten sprint w drodze powrotnej. Bez tych zmian pewnie bym się nie wyrobiła. Piękną masz kondychę!!!
Dziękuję wszystkim za ten wspaniały dzień.
Oby następny nastąpił jak najszybciej!


Mapkę pozwolę sobie niebawem komuś zakosić.



Komentarze
lea
| 07:45 wtorek, 4 marca 2014 | linkuj Dokładnie o ten uran mi chodziło ;P
Księga gości zaliczona :)
I zdecydowanie będę chciała zaliczyć 4-5godzinną trasę ekstremalną więc Ryjku - w przyszłości można będzie spróbować to połączyć z jakąś niedługą wycieczką rowerową po Bialskich, jeśli ktoś jeszcze byłby chętny. To by był dopiero CZAD!! :))
januszek44
| 07:33 wtorek, 4 marca 2014 | linkuj Żeby być precyzyjnym , około 140 kg uranu o masie atomowej 235 , przydatnego do zastosowań militarnych ...
Nie sądziłem ,że tak uważnie mnie słuchaliście . A szczerze , przez cały czas ja także słucham ludzi i jakby odpowiadam na ich zapotrzebowanie , staram się zrozumieć co ich "kręci "
A swoją drogą jak się Wam podobało może odwiedźcie Księgę Gości na naszej stronie http://www.kletno.pl/ksiega-gosci :)
lea
| 07:04 wtorek, 4 marca 2014 | linkuj Ryjku - ze mną jest tak, że jak nie dodam wpisu od razu to potem ciężko mi się zebrać. Również wielkie dzięki niestrudzony Przewodniku! :))

Cyborg - mam nadzieję, że następnym razem już nie będziecie się wymigiwać :D

k4r3l - sam doskonale o tym wiesz. Spotkanie z ludźmi dzielącymi naszą pasję TO JEST TO!!

Aniu, Zbyszku - i Wam dziękuję za towarzystwo. A Ani będę jeszcze przez długi czas dziękować za towarzystwo na powrocie ;)

Lutra - dałbyś dałbyś!

Bogdano - z każdym kolejnym kilometrem wyścigu do pociągu zastanawiałam się kiedy opadnę z sił. Trochę opadła, ale muszę przyznać, że szczerze i szalenie pozytywnie zaskoczyła mnie nasza z Anią dyspozycja :)

Janusz - mam nadzieję, że następnym razem już będziesz z nami rowerowo. Takiego fantastycznego przewodnika nie dało się nie słuchać pilnie. I tak chyba największe zaskoczenie tej wizyty to informacja o ilości wydobytego czystego uranu: 140 kg = ino 2 bomby - SZOK!
januszek44
| 17:35 poniedziałek, 3 marca 2014 | linkuj Jeszcze nie tak dawano po niektórych tych ścieżek śmigałem na nartach . A Wy dziś tam na rowerach.
Miło mi było Was gościć i jak widzę pilnie słuchaliście .
Jeszcze raz WIELKIE dzięki.
lutra
| 07:41 poniedziałek, 3 marca 2014 | linkuj Fajnie macie :))) A widzisz, gdybym się z wami wybrał, przegra bym walkę z czasem ł na pewno nie zdążył bym na pociąg. :)))
anamaj
| 21:37 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Dzisiaj był kolejny świetny wyjazd !! Wszystkim dziękuję za towarzystwo. Aniu i Bogdanie - mam nadzieję, iż szybko się spotkamy. Z Leą mamy już wprawę w kręceniu na maksa, aby zdążyć na pociąg, który i tak się spóźnił. Do zobaczenia i zapraszamy wszystkich za tydzień - mam nadzieję, iż pogoda będzie nam sprzyjała. Już nie mogę się doczekać.
k4r3l
| 21:17 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Rewelacja! Takie integracje można długo wspominać ;)
cerber27
| 21:09 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj No cóż, migdał nam skacze, następnym razem może się załapiemy na ten pociąg :) Pozdrower
ryjek
| 21:05 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Błyskawicznie dodałaś wpis na blogu. Niesamowicie dawałyście dziś czadu dziewczyny, podziwiam Was za ten rajd ze Stronia, wyprzedziłyście mnie i Feniksa o około 10 minut.
Fantastyczny dzień, będzie co wspominać, dzięki Emi :)
lea
| 21:04 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Hi hi :) Spoko spoko, postawisz następnym razem piwko... znaczy soczek i będziemy kwita :P
FENIKS
| 21:02 niedziela, 2 marca 2014 | linkuj Dzięki Lea za ten jakże super zwariowany dzień, za Twoje cudne uśmiechy i minki ;)) było zarąbiście i czekam na nowy wypad w takiej paczce. Sorki że nie pożegnałem Cię na stacji ale od tej pogoni rozpryskująca się ślina z mojego wystawionego jęzora zakleiła mi oczy i ledwo dotarłem do domu ;))).
Podziękowania dla wszystkich i Pozdrawiam.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa estar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]