avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 70.60km
27.12.2011

Wtorek, 27 grudnia 2011 | Komentarze 11


Mam wygórowane ambicje. Cel: Rzeczka mnie przerósł. Dojechałam do Sztolni Walimskich, wjechałam w chmury przewiało mnie potwornie więc postanowiłam zawrócić ku wiośnie.

I oto ona:

Grudzień na Dolnym Śląsku © lea


Grudniowe pozdrowienia z trasy © lea


Drzewiasta perspektywa © lea



Komentarze
lea
| 07:58 środa, 28 grudnia 2011 | linkuj Dziś u mnie też pogoda pozostawia sporo do życzenia, ale najważniejsze, że nie pada więc na niedługi wypad nad Mietkowski się na pewno wybiorę niebawem.
Marek - w takim razie nie doczytałam Cię wcześniej, wybacz ;-)
Pioter - poczytałam o Przełęczy Karkonoskiej. Chyba w przyszłym życiu się odważę na taki skok :) a jeśli jednak w tym to na pewno będę musiała poszukać jakiegoś śmiałka do towarzystwa, bo samotnie po kilometrze bym wymiękła :D
pioter50
| 04:14 środa, 28 grudnia 2011 | linkuj Skoro tak, to te wszystkie wspaniałe miejsca, o których pisał Ci Toomp, już czekają na Ciebie.Może nawet zdobędziesz Przełęcz Karkonoską, która jest najtrudniejszym podjazdem szosowym.
oelka
| 23:37 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj Mam podobne podejście do jazdy na rowerze. Mam z tego przyjemność i nie mam potrzeby się ścigać. Szkoda, że nie mam więcej czasu...
A jeśli chodzi o linię Kolei Walimskiej, to z pewnością można szukać budynków w Jugowicach, czy w Walimiu. Natomiast ostatni zachowany pojazd lokomotywa z tej kolei znalazła swoją przystań jako pomnik techniki w... Warszawie na terenie elektrowozowni Kolei Mazowieckich na Grochowie, dzięki staraniom jednego z pracujących tam maszynistów.
lea
| 19:22 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj No jak to tak? Tak blisko siebie mieszkamy a pogoda taka różna? Ale prawdę powiedziawszy u mnie Słońce przez chmury tylko przeświecało, ale dzięki temu, że go nie było ciągle, to tym bardziej cieszyło. A gdzież Ty za granicę się wybierasz Marku?! Ja jutro myślę o drugiej stronie mej mieściny - chyba się nad Zalew Mietkowski wybiorę, bo plotki głoszą, że wodę tam napuszczają z powrotem...
lea
| 17:28 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj Dzięki :) Mój plan na przyszły sezon to frajda z jazdy. Nie myślę o żadnych zawodach, choć może mi się z czasem pozmieniają plany. Ale jeżdżę póki co czysto hobbystycznie i amatorsko. Ale przyznać trzeba, że jazda w takich warunkach pogodowych to prawie jak na wiosnę :) A o kolejce nie słyszałam nigdy, ale poczytam zaraz coś o niej i może wybiorę się niebawem na poszukiwania :D
oelka
| 17:19 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj Dystans bardzo słuszny.
Kiedyś muszę się wybrać w okolice Walimia i Jugowic, aby poszukać śladów kolei elektrycznej łączącej te miejscowości.
pioter50
| 16:58 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj Już teraz robisz takie dystanse.Co to będzie wiosną i latem?Jaki jest Twój cel?Chcesz wygrać jakieś zawody?
WuJekG
| 15:53 wtorek, 27 grudnia 2011 | linkuj Dystans i tak słuszny :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]