avatar Ten blog prowadzi lea.
Przejechałam 44307.11 km, w tym 5998.80 w terenie.

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
  • DST 42.43km
  • Teren 8.00km
  • Podjazdy 508m
  • Sprzęt KROSSowy
Po okolicy przed pracą

Czwartek, 5 grudnia 2013 | Komentarze 9


Kurde... wieje dziś zdeczko!

Trasa sprzed dwóch dni już nieszczególnie komfortowo się prezentuje. Zwłaszcza tam gdzie teren się robi bardziej wymagający. Wszystko zalodzone.




W planie była eksploracja kawałka czerwonego szlaku Bystrzyca Górna - Lutomia Górna. Zrezygnowałam jednak z tego planu w obawie przed nieznanym zalodzonym szlakiem. Asfaltem dojechałam do Lutomii Dolnej, gdzie wbiłam na szlak rowerowy R-9 (po części dość fatalnie oznaczony, bez mapy z pewnością pogubiłabym się na tym odcinku kilkukrotnie), który doprowadził mnie z powrotem do Ś-cy.

Plotki głoszą, że szczęśliwe dzieci to brudne dzieci. Wnoszę po minie tego osobnika, że o krowach zdecydowanie nie można powiedzieć tego samego.


I na R-9:












Komentarze
andale
| 10:09 piątek, 6 grudnia 2013 | linkuj Chciałem tylko zauważyć, że szósta fotka jest nieziemska! :))
daniel3ttt
| 22:35 czwartek, 5 grudnia 2013 | linkuj jak wieje to trzeba z wiatrem pędzić. Krowa chyba brudniejsza niż świnia.
lea
| 17:54 czwartek, 5 grudnia 2013 | linkuj Nie no, ok - przyznaję, że wolałabym mimo wszystko by wicher trochę przycichł. Głowa mi pęka od walącej mi na balkonie blachy falistej :P

Morsowy - duuużo w tym racji, bardzo dużo :-)
mors
| 17:48 czwartek, 5 grudnia 2013 | linkuj Szczęśliwa Lea to ubłocona Lea? ;)
lea
| 14:23 czwartek, 5 grudnia 2013 | linkuj Na szczęście najbliższy weekend już od jakiegoś czasu miałam mieć zajęty nie-rowerowo więc nawet się egoistycznie cieszę z niepogody:P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]